Turów Zgorzelec - Polski Cukier Toruń 86:89 (13:16, 20:20, 25:31, 28:22)
TURÓW: Michalak 15 (2), Bochno 12 (3), Carter 11 (1), Archibeque 10, 7 zb., Ikovlev 8 (1) oraz Jackson 11, Nikolić 10, Brown 5 (1), Borowski 4 (1).
POLSKI CUKIER: Trotter 14, 4 as., Weaver 13 (2), 6 zb., Mbodj 11, 6 zb., 4 as., Sulima 12, Diduszko 12 (2) oraz Skifić 14 (1), Śnieg 10, 5 as., Sanduł 3, Perka 0, Michalski 0.
Torunianie mieli o czym myśleć przed ostatnim meczem rundy zasadniczej. Zwycięstwo w Zgorzelcu dawało im pewne 4. miejsce. Co ciekawe, porażka także dawała takie nadzieje i to nawet przy korzystniejszym układzie w 1. rundzie. Wszystko wtedy zależało od wyników MKS Dąbrowy Górniczej i Rosy. W najbardziej pomyślnym scenariuszu Polski Cukier trafiał na MKS w ćwierćfinale z przewagą własnego parkietu.
Torunianie - wciąż bez kontuzjowanego Łukasza Wiśniewskiego - mieli początkowo problemy z ofensywą i rozpoczęli od 3:9. Z czasem zaczęli grać skuteczniej, a także bardzo dobrze w defensywie. Turów w 1. kwarcie z trudem przekroczył 30 procent, problemem gospodarzy były zwłaszcza w rzutach z dystansu (2/11) . Już w połowie kwarty Polski Cukier objął prowadzenie 10:9 i nie oddał go do przerwy.
Dobrze spisywali się Kyle Weaver i Cheikh Mbodj (po 9 pkt w 1. połowie). Po akcji Senegalczyka w 18. minucie torunianie wypracowali sobie największą przewagę przed przerwą - 26:31.
Po przerwie torunianie kontrolowali sytuację. W 27. minucie prowadzili już 60:49 po akcji 2+1 Maksyma Sanduła. Widać było, że Polski Cukier nie zamierza kalkulować i czekać na losy Rosy w Zielonej Górze.
Przed ostatnią kwartą Polski Cukier miał 9 punktów zapasu, ale Brandon Brown i Denis Ikovlev szybko zmniejszyli straty do 63:67. Torunianie nie stracili jednak głowy i kontroli nad meczem. Bezpieczną przewagę 10 punktów przywrócił bardzo szybko Obie Trotter, choć wcześniej trafił tylko 1 z 8 rzutów z gry.
Jeszcze na 30 sekund przed końcem Polski Cukier mógł być nawet 6. po sezonie zasadniczy. Akcją 2+1 popisał się David Jackson (75:79). Potem jeszcze Michalak trafił "trójkę" z faulem (82:85).
Na szczęście Polski Cukier ma w swoich szeregach Trottera, który jest w świetnej formie przed play off. W ostatnich kwarcie rozgrywający zdobył aż 12 ze swoich 14 punktów. Zwycięstwo okazało się niezwykle ważne, bo Rosa w ostatnich sekundach wyrwała wygraną w Zielonej Górze i przegrywając w Zgorzelcu torunianie spadaliby na 6. miejsce.
O półfinał zagrają do trzech zwycięstw z Rosą Radom. Pierwszy mecz już w czwartek w Toruniu o godz. 17.45. Drugi mecz także w Arenie Toruń w sobotę o godz. 20.00.
Pary ćwierćfinałowe play-off:
Anwil Włocławek (1) – Energa Czarni Słupsk (8)
Stelmet BC Zielona Góra (2) – Polpharma Starogard Gdański (7)
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (3) – MKS Dąbrowa Górnicza (6)
Polski Cukier Toruń (4) – Rosa Radom (5)