Polski Cukier Toruń pokonany na Sardynii. Kolejny gracz na liście nieobecnych

Dinamo Sassari - Polski Cukier Toruń 91:71 (26:20, 14:13, 25:16, 26:21)
DINAMO: Vitali 20 (4), Pierre 17 (1), Sorokas 8, Biro 8, Spissu 5 (1) oraz Jerrells 16 (5), Gentile 9 (1), Magro 7, Bucarelii 2
POLSKI CUKIER: Wright 20 (1), 5 as., Aminu 14, 8 zb., Hornsby 11 (2), Cel 9 (1), Ratajczak 3 (1) oraz Schenk 6, Perka 5 (1), Gruszecki 3 (1), Grochowski 0.

Jeszcze w ubiegłym roku Polski Cukier stoczył u siebie wyrównany bój z wiceliderem Serie A, przegrywając z kretesem dopiero ostatnią kwartę. Rewanż także rozpoczęł się obiecująco. Szybko jednak pojawił się problem z defensywą przeciwko rzutom dystansowym, gospodarze trafili 4 z pierwszych 5 prób. Dinamo w 1. kwarcie miało 64 proc. z gry.

W 2. kwarcie Polski Cukier miał coraz większe problemy ze sforsowaniem defensywy gospodarzy. Znowu nieskuteczni byli Chris Wright i Keith Hornsby - w sumie 4/15 z gry w 1. połowie. Do przerwy torunianie z trudem przekroczyli 30 procent z gry, choć są jedną z najbardziej ofensywnych drużyn w Lidze Mistrzów.

Po przerwie obraz gry specjalnie się nie zmienił. Prowadzeni przez niemal bezbłędnego z gry Michele Vitalego Włosi kontrolowali przebieg spotkania, cały czas powiększając przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już 26 punktów.

Torunianie, tym razem jeszcze dodatkowo bez chorego Bartosza Diduszki, nie mieli wielu argumentów. Wyraźnie przegrali tablicę (28:47), mieli tylko 13 asyst, z dystansu trafili tylko 7 rzutów na 22 próby.