Amerykanin nie był najsłabszym zawodnikiem Polskiego Cukru, ale też niczym specjalnym nie zachwycił. W 9 meczach grał średnio 26 minut i zdobywał 8,8 pkt i 4,2 asysty. Nieźle wywiązywał się z kreowania gry, ale był fatalnym egzekutorem - 43 proc. za 2 i zaledwie 17 procent skuteczności za 3.
Diggs zgodził się od razu na rozwiązanie kontraktu, bo już miał przygotowane miękkie lądowanie. Jak podał portal eurobasket.com, prosto z Torunia Amerykanin poleciał na Cypr, gdzie podpisał umowę z Keravnos Strovolou. Tym samym wrócił do ligi, której w ubiegłym sezonie był Najbardziej Wartościowym Graczem.
Wszystko wskazuje na to, że torunianie w niedzielę zagrają już z nowym rozgrywającym. Klub dopina kontrakt z graczem, który w przeszłości grał w czołowym polskim klubie i miał bardzo dobre statystyki w TBL.
Po sześciu porażkach w ostatnich siedmiu meczach Polski Cukier zdecydował się na przebudowę składu. W drużynie już prawdopodobnie nie zagra Mateusz Jarmakowicz.
Czytaj e-wydanie »