Polski Cukier Toruń słabszy od mistrza Polski. Mógł wygrać? [opinie, zdjęcia]

Polski Cukier Toruń - Turów Zgorzelec 70:80 (18:25, 18:15, 21:21, 13:19)

POLSKI CUKIER: Corbett 34 (5), Denison 3, Nowakowski 1, Jarmakowicz 0, Comagić 5 oraz Perka 8 (1), Zyskowski 6 (2), Sulima 6, Diggs 4, 5 as, 6 zb., Janowski 3 (1), Lisewski 0.
TURÓW: Kulig 15, 11 zb, Taylor 11, Collins 9, Dylewicz 4, Żigeranović 4 oraz Chyliński 17 (3), Jaramaz 16 (2), 5 as., Moldoveanu 5 (1), Karolak 0, Gospodarek 0, Nikolić 0.

Torunianie w pierwszej połowie przegrywali już różnicą 13 punktów, a pod koniec trzeciej kwarty zdołali wyjść na prowadzenie 54:48. Śwoietnie zagrał Corbett (11/18 z gry), ale bardzo źle wysocy gospodarzy. Sean Denison miał 1/4 z gry i tylko 3 zbiórki, Mateusz Jarmakowicz na parkiecie spędził zaledwie 6 minut, Krzysztof Sulima miał 2/4. Kluczowym elementem w tym meczu okazały się właśnie punkty spod kosza, w których Turów wygrał 30:12.

Opinie po meczu

Miodrag Rajković, trener Turowa
- Gratuluję gospodarzom wspaniałego dopingu i wsparcia ze strony kibiców. Corbett zagrał wspaniały mecz, to było jego show, ale ja preferuję jednak zespołową koszykówkę i myślę, że właśnie dlatego wygraliśmy. Torunianie mają bardzo interesujący zespół z doświadczonym trenerem i tu każdemu będzie wygrać bardzo trudno. My mieliśmy problem z rotacją, która na razie jest zbyt krótka, biorąc pod uwagę mecze w Eurolidze i wiele podróżowania.

Damian Kulig, środkowy Turowa
- Chcieliśmy zagrać swoją koszykówkę i w miarę nam się udało. Wiedzieliśmy, że nie możemy w Toruniu stracić więcej niż 70 punktów, bo będzie problem. Mieliśmy mały przestój pod koniec trzeciej kwarty, ale udało się to opanować. Myślę, że to był mecz naprawdę godny uwagi kibiców.
Milija Bogicević, trener Polskiego Cukru
- Nie mogę być niezadowolony po takim meczu. Przegraliśmy, ale po walce, a przecież potencjał obu drużyn jest zupełnie inny. Mieliśmy duże problemy z rotacją, zwłaszcza pod koszem. Brakowało nam punktów Seana Denisona i jeszcze jednego strzelca. Wtedy bylibyśmy w stanie do końca pozostać w grze.

LaMarshall Corbett, obrońca Polskiego Cukru
- To był trudny mecz, graliśmy z najmocniejszym zespołem w lidze. Niewiele nam brakowało do zwycięstwa, a na pewno nie brakowało nam wiary. Dziękuję trenerowi i kolegom za zaufanie, dzięki temu mogłem zagrać tak dobry mecz, dla mnie na pewno najlepszy w sezonie. Będziemy jeszcze więcej pracować i poprawiać te rzeczy, które dziś nie pozwoliły nam wygrać.