Ma to jednak jedną dobrą stronę - na głucho zamknięte do tej pory bramy sprawiedliwości powolutku się uchylają. Co za nimi zobaczymy? Minister Gowin sugeruje, że sporo.
Przeczytaj także:Sądy to instytucje powołane dla obywateli!
Dlatego szalenie jestem ciekaw, jak potoczą się losy procesu, który rozpoczął się wczoraj w Katowicach. Oskarżonymi o wzięcie blisko 2 mln złotych łapówek są b. dyrektor katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i jego zastępca. Obaj, jak wynika z aktu oskarżenia, brali pięć procent wartości podpisywanych kontraktów i później uczciwie dzielili się po połowie. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
O łapówkach przy budowie autostrad krążą legendy. Podobno ten proceder udowodnić jest bardzo trudno, choć temu się dziwię. Mamy w Polsce dziewięć służb specjalnych, w tym wywiad skarbowy. Do tej pory na wokandę trafiały dość drobne sprawy łapówkarskie. Jeśli katowicka Temida uniewinni oskarżonych, to albo służby są do bani, albo prokuratura. Albo sąd.
Co na jedno i tak wychodzi.
Czytaj e-wydanie »