https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomagać sobie i promować zawód

(aach), (kk)
Z inicjatywy 15. ratowników medycznych pracujących w Golubiu-Dobrzyniu, Brodnicy, Chełmży oraz Toruniu 9 lutego w Golubiu-Dobrzyniu powstała siedziba zarządu głównego Polskiego Stowarzyszenia Ratowników Medycznych.

     Prezesem stowarzyszenia został Jarosław Kuc. Zastępuje go Rafał Fałkowski. Organizacja ma też skarbnika - Grzegorza Dybowskiego. Wszyscy z Golubia-Dobrzynia. W pracy pomaga im sekretarz Krzysztof Jurołajć, mieszkaniec Olsztyna. Pomysł utworzenia organizacji pojawił się już kilka miesięcy temu. Pod koniec listopada ubiegłego roku rozpoczęła się procedura związana z rejestracją stowarzyszenia. Oficjalnie zakończyła się ona 9 lutego. Organizacja ma zasięg ogólnopolski, a siedziba zarządu głównego znajduje się w Golubiu. Co jest głównym celem stowarzyszenia?
     - Chcemy za jego pośrednictwem popierać rozwój medycyny ratunkowej oraz ratownictwa medycznego. Zamierzamy także upowszechniać wiedzę na ten temat, edukować społeczeństwo. Naszym zasadniczym celem jest jednak troska o interesy ratowników medycznych oraz specjalistów ratownictwa medycznego, jak również promocja naszego zawodu - mówi pan Jarosław.
     Praca ratowników medycznych nadal zajmuje marginalną pozycję w służbie zdrowia. A szkoda, bo ...
     - Ratownik ma uprawnienia, które nabył w czasie nauki na wydziale ratownictwa medycznego akademii medycznych oraz studium medycznego. Obejmują one szeroko rozumiane zabiegi ratujące życie np. w trakcie dramatycznych wypadków takich jak niedawny w Katowicach, zawałów serca, utraty przytomoności etc. - mówi prezes Kuc.
     Ratownicy medyczni w powiecie golubsko-dobrzyńskim mają sporo pracy. Zdaniem Jarosława Kuca nie odbiegają jednak od średniej krajowej. Problemem są wezwania, do których pogotowie w ogóle nie powinno wyjeżdżać.
     - Karetka powinna wyruszać tylko do nagłych przypadków zagrażających życiu. Wielu ludzi jednak tego nie rozumie i wzywa nas do błachych spraw - mówi pan Jarosław.
     Stowarzyszenie kierowane przez Jarosława Kuca ma zamier współpracować ze wszystkimi organizacjami zajmującymi się ratownictwem medycznym oraz władzami samorządowymi, w tym Ministerstwem Zdrowia. Pan Jarosław zapowiada, że zrzeszeni ratownicy będą zabiegali o środki na swoją działalność z funduszy unijnych oraz od sponsorów. Nasze stowarzyszenie zamierza utworzyć kilka oddziałów terenowych. Już powstaje oddział warmińsko-mazurski i zachodniopomorski. Trwają rozmowy z ratownikami z Warszawy i województwa Lubuskiego.
     - Nasza ambicją jest zrzeszenie jak największej liczby ratowników z całego kraju - zdradza pan Jarosław. - Zawód ten ma ogromną przyszłość. Co prawda w naszym kraju istnieje dopiero od dziesięciu lat, ale widoczne jest dążenie do tego, by pogotowie było typową służbą ratowniczą, w której pomoc udzielana będzie przez fachowy personel.
     Golubskie stowarzyszenie ratowników jest też za utworzeniem Powiatowego Centrum Powiadamiania Ratowniczego, które integrowałoby wszystkie służby ratownicze.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska