To było pod kilkoma względami nowe otwarcie dla Pomorzanina: nowy trener Piotr Żółtowski, pierwsze posiłki zagraniczne w postaci trzech Ukraińców. Ostatecznie torunianie po raz trzeci z rzędu stanęli na podium (także w halowych MP), choć po raz pierwszy od dwóch lat nie zagrali w finale.
Zadecydował o tym meczu z AZS AWF Poznań. - Spotkały się dwie równorzędne drużyny. Rok temu wygraliśmy półfinał w karnych, tym razem w pierwszej połowie byliśmy zbyt statyczni w środkowej części pola. Po przerwie zagraliśmy bardzo dobrze 15-20 minut, wyrównaliśmy, mieliśmy kolejne okazje. AZS wykorzystał jedną z niewielu okazji po przerwie. Wygrał jednak zasłużenie, w tym sezonie prezentował naprawdę dobry hokej - mówi Żółtowski.
Szkoleniowiec nie miał łatwego zadania, bo sezon był wyjątkowo pechowy. Liczbę kontuzji trudno dziś nawet zliczyć, w dodatku przed wiosną drużynę opuścił z przyczyn osobistych jeden z Ukraińców, Artur Mazurkiewicz.
- To był bardzo specyficzny sezon, żadnemu trenerowi nie życzę takiego pecha. W pierwszej rundzie budowaliśmy skład, ściągnęliśmy Ukraińców, staraliśmy się znaleźć komunikację w zespole. Pierwsza runda była udana, zdobyliśmy więcej punktów. Nie mieliśmy takich problemów kadrowych, Kalinczuk zastąpił Krystiana Makowskiego w strzelaniu bramek - mówi Żółtowski. - Wiosną jednak problemów było więcej. W strefie obronnej musieliśmy cały czas łatać dziury. W sumie zaledwie przez dwa tygodnie miałem zespół w pełnym składzie.
Dlatego ten brązowy medal w Pomorzaninie traktują jak finał. Do szczęścia zabrakło niewiele, ale w małym finale torunianie bardzo pewnie pokonali LKS Gąsawa. Plusem w bilansie sezonu są kolejne postępy młodzieży. Wiosną wyróżniali się zwłaszcza Bartosz Drążkowski, Mariusz Kowalski i Szymon Bożyk. - W najtrudniejszych momentach, gdy naprawdę brakowało graczy, właśnie ci młodzi stawali na wysokości zadania. Dlatego możemy być dumni, że Pomorzanin walczy i potrafi sobie radzić z problemami.
Teraz laskarzy czeka jeszcze kilkanaście dni treningów. Potem zasłużony po ciężkim sezonie urlop. Drużyna zbierze się na początku sierpnia. W jakim składzie? Tego jak zwykle nie możemy być pewni.