Chodzi o ogólnopolski EKO konkurs "Dbajmy o przyszłość OZE", organizowany przez toruńską fundację Prometheus. Zgłosiło się do niego 30 grup gimnazjalistów - wszyscy przygotowali prace poświęcone odnawialnym źródłom energii.
Po pierwsze: pomysłowe
Przed uczniami z całej Polski stanęło niełatwe zadanie. Grono jurorów sprawdzało bowiem nie tylko poprawność merytoryczną projektu, ale i jego pomysłowość, innowacyjność i oryginalność. Pod uwagę brane były również: stopień przekazania informacji o odnawialnych źródłach energii, stopień trudności wykonania projektu czy to, do jak szerokiego grona odbiorców trafiły konkursowe prace.
Wreszcie jury wybrało dwie równorzędne prace - pierwsze nagrody trafiły do Zespołu Szkół im. Dzieci Zamojszczyzny w Sidzinie (woj. małopolskie) oraz do Zespołu Szkół w Grabowie (województwo warmińsko-mazurskim). - Te projekty były najbardziej pomysłowe, wyróżniały się na tle innych - wyjaśnia Paulina Kujawa z fundacji Prometheus, koordynatorka konkursu. - Nie kończyły się na raporcie ze szkolnej wycieczki, ale pokazywały naprawdę ciekawe rozwiązania, które mogą zachęcić do używania odnawialnych źródeł energii.
Zwycięzcy przyjechali do naszego miasta, zatrzymali się w Przystanku Toruń, a potem ruszyli na zwiedzanie Starówki.
Planszówka i panel
- Zrobiliśmy grę planszową, ale z powodów technicznych nie mogliśmy przywieźć jej do Torunia - opowiada Sandra Juszkiewicz, gimnazjalistka z Grabowa. - Grze towarzyszyła prezentacja multimedialna. Postawiliśmy na projekt edukacyjny: sami wymyślaliśmy zasady gry, układaliśmy pytania o różnych stopniach trudności. Wszystkie dotyczyły odnawialnych źródeł energii.
Były też problemy. - Najwięcej kłopotów sprawiło wykonanie makiety wiatraka, która zawierała mnóstwo małych elementów - przyznaje Adrian Bendarz.
- Kupiliśmy panel fotowoltaiczny, którzy przetwarza energię słoneczną na prąd - mówi o drugim projekcie Kacper Maj, gimnazjalista z Sidziny. - Potem było "tylko" lutowanie, montowanie, skręcanie, zakładanie, dziwienie się, czemu to nie działa, a na końcu radość, że się wreszcie udało!
Czytaj e-wydanie »