Zgodnie z procedurą unijną psy, koty i fretki muszą być oznakowane mikroczipem i zaszczepione przeciwko wściekliźnie. Część zwierząt przechodzi to na polsko-ukraińskiej granicy. Pozostałe we wszystkich regionach Polski.
- Obecnie mamy oznakowanych czipami i zaszczepionych 117 psów i 52 koty z Ukrainy – informuje Joanna Kalinowska z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Bydgoszczy. - Nie wszystkie zostaną w województwie kujawsko-pomorskim, właściciele dopełniali formalności na naszym terenie, ale informowali, że są w drodze.
Zwierzęta uchodźców są oznakowywane i szczepione na koszt państwa. Informacje na ten temat spływają do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Bydgoszczy z lecznic w całym regionie. Wynika z nich, że w większości zwierzęta z Ukrainy przyjechały tu ze swoimi właścicielami.
- Pojawiły się też pojedyncze fundacje, które ratują zwierzęta, ale trzeba pamiętać, że ułatwienia w przewozie zwierząt z Ukrainy do Polski powstały z myślą o zwierzętach towarzyszących uchodźcom. Jeśli ktoś przewozi powyżej pięciu zwierząt, obowiązują inne przepisy – uczula Joanna Kalinowska.
W ten sposób trafiło na Kujawy i Pomorze 15 psów.
- Zostały oznakowane i zaszczepione, ale też objęte izolacją. Czekają 30 dni na wynik badania poziomu przeciwciał, byśmy mieli pewność, że są zdrowe – dodaje Joanna Kalinowska.
Nie mam takiego miejsca i przez to nie mogę wziąć psów
Przepis ten stanął na drodze przyjęcia 10 psów z Ukrainy do bydgoskiego schroniska dla zwierząt, co zapowiadano na początku marca.
- Miałam na to zgodę prezydenta Bydgoszczy, już podjęliśmy pierwsze działania we współpracy z Animalsami, ale wszystko na nic, bo izolacja zwierząt musi być przeprowadzona poza schroniskiem. Nie mam takiego miejsca i przez to nie mogę wziąć tych psów – tłumaczy Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy.
Przepis stanowi, że miejsce izolacji musi dotyczyć całej "przesyłki zwierząt" i nie może być schroniskiem. Musi być też zatwierdzone przez powiatowego lekarza weterynarii jeszcze przed przewiezieniem zwierząt przez granicę, czyli o pozwolenie trzeba wystąpić szybciej. Decyzja w tej sprawie ma być przedłożona granicznemu lekarzowi weterynarii najpóźniej w trakcie kontroli. W wyjątkowych przypadkach zwierzęta mogą być czasowo zatrzymane pod nadzorem lekarza na granicy do czasu dostarczenia decyzji, ale i w tym wypadku należy wskazać miejsce, gdzie ta izolacja ma być przeprowadzona.
