Z diagnozy rolnictwa w województwie kujawsko-pomorskim, którą przeprowadził Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego wynika, że na hektar upraw zużywa się u nas dużo nawozów mineralnych w porównaniu z innymi regionami w Polsce.
W 2019 roku zużycie wszystkich nawozów mineralnych wyniosło na Kujawach i Pomorzu 172 kilogramy na hektar, w tym 93 kg azotu, 30 kg fosforu i 49 kg potasu. W przypadku azotu zużycie było wyższe o prawie 42 procent w porównaniu ze średnią w Polsce.
- Z bilansu azotu brutto sporządzonego dla kraju i województw za lata 2012 - 2016 wynika, że nadwyżka tego składnika wynosiła w województwie kujawsko-pomorskim 71 kg na hektar użytków rolnych. Zagrożenie dla środowiska, a szczególnie dla wód, jest ze strony naszego rolnictwa najwyższe w kraju (tak było przez wiele lat) lub drugie po Wielkopolsce (tak jest obecnie ze względu na mniejsze pogłowie trzody chlewnej) – podaje KPODR.
Zgodnie z założeniami Zielonego Ładu zużycie nawozów mineralnych w rolnictwie musi być ograniczone w Unii Europejskiej o 20 procent, a zużycie pestycydów o 50 procent. Stąd systematyczne wycofywanie ze sprzedaży kolejnych środków ochrony roślin. W 2020 roku z listy zniknęło 237 produktów, w tym 99 fungicydów, 56 herbicydów, 58 insektycydów i 24 regulatory wzrostu.
W 2022 roku zostanie wycofanych kolejnych pięć substancji, będących składnikiem wielu środków ochrony roślin:
- prochloraz na mączniaka, plamistość i rdzę zbóż ozimych i jarych oraz rzepaku ozimego
- indoksakarb na szkodniki liści jabłoni, porzeczki, kukurydzy, winorośli, kapusty
- flutriafol do ochrony zbóż jarych i ozimych oraz rzepaku ozimego przed mączniakiem prawdziwym, rdzą i plamistością
- famoksadon do zwalczania alternariozy i zarazy ziemniaka
- alfa-cypermetryna na mszyce, skrzypionki, gąsienice, pchełki
Dla ochrony zdrowia ustalane są najwyższe dopuszczalne poziomy pozostałości pestycydów w żywności i paszy lub na ich powierzchni. Monitoring prowadzi m. in. Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy. Wieloletnie obserwacje wykazały, że przekroczenia najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości (NDP) herbicydów w płodach rolnych są incydentalne (ok. 2 proc).
Mowa o najwyższych dopuszczalnych poziomach, co nie oznacza, że pestycydy w ogóle nie przenikają do żywności.
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego zbadała 289 próbek owoców i tylko 51 (17,6 procent) próbek nie zawierało pozostałości środków ochrony roślin. Najgorzej wypadły czereśnie i śliwy. Przebadali też 352 próbki warzyw, z czego 96 (27,3 procent) nie zawierało pozostałości środków ochrony roślin. Najgorzej ocenili uprawy kapusty pekińskiej i kopru. Jedynymi warzywami, w których nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości były: cebula i papryka, a wśród upraw rolniczych: burak cukrowy i ziemniak.
