Na początku lipca rozpocznie się drugi etap realizacji projektu "Twarze miasta", polegający na montażu na ścianach budynków 200 kamiennych rzeźb przedstawiających ludzkie twarze.
Nie są to podobizny konkretnych osób. Niektórzy swego czasu sugerowali, że byłoby dobrze uwiecznić w ten sposób np. historycznych władców Pomorza. Zrealizowanie tego byłoby trudne, a wręcz niemożliwe z dwóch powodów. Po pierwsze, nie wiadomo, jak oni wyglądali, po drugie uzyskanie zadowalających podobizn, w materiale wykorzystywanym przez świeckiego artystę, byłoby trudne.
Zaproponowana przez autora projektu trasa, po której poruszaliby się turyści chcący obejrzeć jego dzieła, wiedzie ulicami: Gimnazjalną, Klasztorną, Sądową, 10 lutego, Grzymisława i Kopernika.
Wskazał on budynki, na których najlepiej prezentowałyby się twarze. Problem w tym, że w każdym przypadku konieczne będzie uzyskanie zgody właściciela. - O ile w przypadku budynków administrowanych przez ZGM czy też użyteczności publicznej nie powinno być z tym żadnego kłopotu, o tyle dotarcie do właścicieli prywatnych domów może stanowić pewien problem - mówi Wojciech Szwemin z Wydziału Inwestycyjnego UM w Świeciu. - Już tego doświadczyliśmy kompletując dokumenty na ul. Klasztornej. Sporo kamienic należy do ludzi nie mieszkających w Świeciu. Poza tym niektóre nieruchomości mają kilku współwłaścicieli. Żeby zamontować rzeźbę, zgodzić muszą się wszyscy.
Przeczytaj również: Kamienne twarze na budynkach w Świeciu tylko dla chętnych
U bram miasta
W przypadku zabytkowych obiektów zgodę będzie musiał wyrazić również konserwator.
Można jednak spróbować nieco odwrócić procedurę. - Na pewno byłoby ułatwieniem, gdyby właściciele budynków, znajdujących się na trasie zaproponowanej przez Marka Tomasika, sami kontaktowali się z urzędem - mówi Justyna Brzoskowska, kierownik wydziału gospodarki, rozwoju i współpracy zagranicznej UM w Świeciu. - Taka oryginalna dekoracja na pewno może przydać uroku kamienicy.
Prace rzeźbiarskie jeszcze nie zakończyły się. Oprócz 200 rzeźb, jakie mają stanowić ozdobę budynków, powstanie także 10 dużych posągów i właśnie nad tymi ostatnimi nadal pracuje rzeźbiarz. - Niejako w prezencie dla miasta postanowiłem zrobić jeszcze dwie dodatkowe rzeźby, wysokie na cztery metry - tłumaczy Marek Tomasik. - Jedna z nich stanie na nowym rondzie koło szpitala, druga na przeciwległym końcu miasta.
Czytaj e-wydanie »
