Marszałek gościł w Rypinie na zaproszenie starosty dra Marka Tyburskiego i burmistrza Marka Błaszkiewicza.Deklaracja, która padła podczas spotkania z przedstawicielami różnych środowisk w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego jest dla nas o tyle ważna, że dotąd nie mieliśmy wiele szczęścia w pozyskiwaniu dofinansowania do inwestycji ze Wspólnoty. Władze samorządowe uważają, że to ze względu na niekorzystny dotąd układ polityczny.
- Nasi pracodawcy, przedsiębiorcy robią dużo dla rozwoju miasta i powiatu, ale pomoc ze strony Unii jest konieczna - przekonywał starosta Tyburski.
Marszałek Całbecki zastrzegł jednak, że Rypin i okolice czeka trudny okres wytężonej pracy. Jaki ma być jej efekt? - _Chodzi o to, by Rypin został dostrzeżony, odgrywał w województwie istotną rolę. Największym potencjałem są ludzie. Im trzeba zaprezentować profesjonalny program rozwoju, zmierzający do poprawy warunków życia - _uważa Całbecki.
Marszałek podkreślił, że nie należy mówić tylko i wyłącznie o podziale unijnych dotacji, ale wskazywać cele, do osiągnięcia których ta pomoc ma się przyczynić. Mają one być ujęte w strategii powiatu.
- Musimy zsynchronizować rozwój regionu, którego cząstkę stanowi powiat rypiński - _przekonywał Całbecki. - _Nie może być tak, że będziemy wspierać pojedyncze inwestycje w gminach w oderwaniu od strategii powiatu. Każdy wójt i burmistrz muszą się zaangażować w ten rozwój.
Jest szansa, że Rypin dostanie dofinansowanie do budowy hali i basenu. Nie będzie to jednak, jak do niedawna sądzono, nawet 85 proc. wartości inwestycji, a co najwyżej 60 proc. Marszałek powiedział też, że kilka projektów z powiatu będzie dofinansowanych poza konkursem, ale szczegółów nie zdradził.