PGNiG Nafta Gaz Piła - Pałac BYdgoszcz 3:0 (25:23, 25:17, 26:24)
PGNIGNAFTA: Kajzer 1 pkt., Babicz 12, Kingsley 10, Ward 6, Paszek 1, Kudakowa 2, Kuehn-Jarek (libero) oraz Kuligowska 9, Hawryła 6, Wawrzyniak 6, Krawulska 4, Archangielska. Punkty: atak - 44, blok - 5, zagrywka - 8, po błędach rywalek - 19.
PAŁAC:Sawoczkina 2, Twardowska 10, Naczk 6, Kaliszuk 6, Dybek 7, Połeć 4, Wysocka (libero) oraz Biedziak 4, Kora-biec, Pieczka, Karczmarzewska-Pura 10. Punkty: atak - 40, blok - 7, zagrywka - 2, po błędach rywalek - 15.
Mecz inaugurujący 13. kolejkę spotkań Orlen Ligi był niezwykle ważny dla układu miejsc w dolnej strefie tabeli. W Pile spotkały się dwie ostatnie drużyny. W gorszej sytuacji był Pałac, który do tej pory zgromadził tylko 3 punkty i tracił do rywalek 6 "oczek". Aby przedłużyć swoje nadzieje na skuteczną walkę o utrzymanie w elicie bydgoszczanki powinny wygrać, najlepiej za 3 punkty. Niestety, nie udało się im tego uczynić. Po zaciętym meczu, szczególnie w dwóch setach, bydgoszczanki musiały przełknąć gorycz porażki.
Przeczytaj także: Pałac Bydgoszcz dąży do odzyskania mistrzowskiego tytułu w młodziczkach
W 1. secie pałacanki toczyły wyrównaną walkę do 2. przerwy technicznej. Potem straciły kilka punktów z rzędu i przegrywały już 17:21. Jednak nie poddały się i goniły rywalki. Doprowadziły do stanu 23:24, ale ostatnia piłka należała do pilanek. Tak przegrana partia odbiła się na wydarzeniach w kolejnej. Podopieczne Rafała Gąsiora od początku wysoko przegrywały (1:5, 4:11, 10:20) i nie były w stanie nawiązać walki.
Dopiero po regulaminowej 10-minutowej przerwie pałacanki wróciły do dobrej dyspozycji z 1. seta. Grały dobrze we wszystkich elementach. Skutecznie atakowała doświadczona Agata Karczmarzewska-Pura, która zastąpiła Tamarę Kaliszuk. Cały czas równy, wysoki poziom prezentowała przyjmująca Julia Twardowska. Bydgoszczanki kilkakrotnie prowadziły, ale w decydującym momencie nie potrafiły wykorzystać szansy na przedłużenie meczu i w ostateczności musiały uznać wyższość rywalek z Piły.
Po tej porażce miejsce w play off jest tylko w teorii. Trudno też będzie zająć 9. lokatę, by mieć przewagę własnej hali w meczach o utrzymanie. Czy więc spadek z elity po 22 latach nieprzerwanych w niej występów jest nieunikniony? Niekoniecznie. Wszystko wskazuje, że zarząd PZPS przychyli się do wniosku PLPS o zamknięcie OL. Wtedy, by zagrać w elicie polskiej żeńskiej siatkówki będzie trzeba spełnić kryteria finansowo - organizacyjne. Z tym nie powinno być problemów.
Czytaj e-wydanie »