Do fordońskiej vendetty doszło pod koniec marca br. Radosław T., Sebastian S. i Dariusz E. przyjechali do mieszkającego przy ulicy Pielęgniarskiej 16-letniego Karola G. Pobili go i wepchnęli do bagażnika samochodu. Najpierw wozili go po Fordonie, a później znów go bili, tym razem na tylnym siedzeniu samochodu.
Poszło o dziewczynę
Okazało się, że jeden z nim jest byłym chłopakiem dziewczyny, z którą Karol G. się spotykał. Napastnik chciał, żeby 16-latek zostawił ją w spokoju.
Przed sądem zeznania składało we wtorek trzech świadków, w tym dwóch kolegów pokrzywdzonego, którzy feralnego dnia stali z nim w klatce schodowej bloku w Fordonie.
Nie byli rozmowni
Zeznali, że niewiele widzieli, bo widząc agresywnych mężczyzn natychmiast odeszli. Trzeci był Kamil G., który wysłał sms-a do dziewczyny Karola G., by ta przekazała mu, że ma wycofać oskarżenie o porwanie i napaść. We wtorek jednak stwierdził, że niewiele ze spotkania z oskarżonymi pamięta, bo był pijany.
Następna rozprawa pod koniec października.