Powiat brodnicki. Nasi chcą do Sejmu i Senatu

Niedawno rozmawialiśmy ze Zbigniewem Sochą, lokalnym przedsiębiorcą i radnym sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego o powodach, dla których zdecydował się kandydować w jesiennych wyborach parlamentarnych. W kolejnych wydaniach przybliżymy sylwetki pozostałych kandydatów.

Co skłoniło Ryszarda Bobera do udziału w wyścigu o senacki fotel?
- Jestem osobą, która wie, co to znaczy odpowiedzialność za powierzenie mandatu społecznego - mówi Ryszard Bober, wiceprzewodniczący sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.
- Każdą funkcję, którą pełniłem do tej pory starałem się wykonywać rzetelnie i zgodnie ze swoją wiedzą i umiejętnościami, służąc ludziom.

Jakie są motywacje dalszej pracy na rzecz mieszkańców?
- W samorządach jestem od 1982 roku. Przeszedłem wszystkie samorządowe szczeble. Na pewno mam doświadczenie, które predysponuje mnie do tego, by ubiegać się o najwyższe zaufanie mieszkańców, stąd start w wyborach do Senatu. Mamy okręg jednomandatowy. Zobaczymy, czy zaufanie społeczne zostanie mi powierzone. Nie traktuję startu w kategoriach zaspokojenia jakichś ambicji. Żyję z czegoś innego, a działalność ta jest dodatkowa, wyłącznie społeczna. Staram się rozwiązywać problemy, które nas otaczają. A jeśli ktoś działa - ludzie o tym wiedzą, i zgłaszają się do mnie. Okazuje się, że tych potrzeb coraz więcej, trzeba ludziom pomóc.

Ryszard Bober mieszka w Jabłonowie Zamku, gdzie prowadzi gospodarstwo rolne. Zaczynał przygodę z polityką w latach 80. jako radny, przewodniczący rady w Jabłonowie Pomorskim, później jako członek zarządu gminy Jabłonowo.

Kolejny szczebel to kadencja radnego w powiecie brodnickim, aż w końcu - do teraz - sejmik województwa kujawsko-pomorskiego. Od trzech kadencji jest jego wiceprzewodniczącym.