Powiat brodnicki. Pługi i piaskarki z GPS-em przygotowane do zimy

- Opady śniegu i śnieżyce nas już od kilku lat nie zaskakują - mówi Czesław Głowacki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Brodnicy. - Potrzeba jednak trochę czasu, aby sprzęt mógł wyjechać na drogi. Do utrzymania mamy 364 kilometry dróg. Cały sprzęt powinien, zgodnie z zawartymi umowami, być gotowy do ruszenia na drogi w ciągu dwóch godzin od otrzymanego sygnału.

przeczytaj także:Grudziądz. Służby przygotowane do zimy?

Brodnicki zarząd dróg przygotował na akcje zimowego utrzymania dróg dziesięć piaskarek. Wypada po jednej na gminę. Do dyspozycji jest sześć pługów samochodowych, 11 pługów ciągnikowych, pług na koparce-ładowarce, pług wirnikowy, już wiekowy, ale sprawny i bardzo przydatny. Drogowcy w zapasie maja jeszcze osiem koparko-ładowarek do poszerzania dróg.

Brodnickie starostwo podpisało umowy z dwiema firmami na udostępnienie samochodów do zimowego utrzymania dróg. Jedna z nich zajmie się drogami w gminie Jabłonowo Pomorskie i Bobrowo, a druga obsługiwać będzie osiem pozostałych gmin.

- Zgromadziliśmy 4 tysiące ton mieszanki piasku z solą - informuje dyrektor. - Mieszanka jest zgromadzona w kilku punktach, w Górznie Jabłonowie, Głęboczku i w Brodnicy. Chodzi o szybki dostęp do piasku dla piaskarek.

Nowością w tegorocznej akcji jest zamontowanie we wszystkich pojazdach i ciągnikach urządzeń GPS. Dzięki temu systemowi dyżurny kierujący akcją zimową w każdej chwili będą mogli sprawdzić, co poszczególne pojazdy robią i gdzie są. Program jest tak skonstruowany, że z komputera będzie można wydrukować fotografie dnia pracy użytego na drogach sprzętu. Brodniccy drogowcy wzbogacili się także o nową elektroniczną stacje metrologiczną.

Wraz z pierwszymi oznakami zimy w centrali będzie dyżurował pracownik od godz. 4 do 22, ale jak deklaruje dyrektor, w przypadkach koniecznych, dyżur będzie całodobowy.

Brodniccy drogowcy korzystają z różnych źródeł informacji związanych ze stanem dróg. O przejezdności informuje policja i dyżurny brodnickiego PKS-u, którego autobusy docierają prawie w każdy zakątek powiatu.

- Drogi powiatowe należą do piątej kategorii utrzymania zimowego - informuje Czesław Głowacki - Przeciętny mieszkaniec nie zdaje sobie sprawy, że nasze zimowe działania można umieścić w wyższej kategorii. Wszyscy moi pracownicy bardzo się starają, ale kierowcy muszą zrozumieć, że w czasie silnych opadów żadne odśnieżanie nie jest skuteczne. Poprawę może przynieść dopiero ustanie opadów. Wówczas praca pługów i piaskarek na drogach przynosi spodziewane efekty.

Uciążliwe opady i gołoledź

Z ministerialnego rozporządzenia wynika, że dla piątej kategorii zimowego utrzymania szlaków komunikacyjnych, drogowcy maja 16 godzin czasu na doprowadzenie do przejezdnej drogi, gdy snieg jest luźny. Powinni wykonać w ciągu 24 godzin co najmniej drożny jeden pas ruchu z przygotowaniem mijanek gdy powstana zaspy. W tym samym czasie jezdnia powinna być posypana na odcinkach decydujących o możliwości ruchu. Z gołoledzią drogowcy powinni się uporać w ciągu 8 godzin.

- Nasze drogi są w miarę możliwości zdecydowanie szybciej odśnieżone, niż przewiduje to rozporządzenie ministra. Wdzięczni jesteśmy za informowanie naszych służb o kłopotach na drodze, ale kierowcy musza wykazać się także cierpliwością, oraz być przygotowani na utrudnienia w czasie opadów i zamieci śnieżnych.

Na razie aura sprzyja drogowcom, ale zima już za pasem. Warunki na drogach mogą bardzo szybko ulec zmianie. Wsiadając do auta dobrze zdawać sobie sprawę, co może nas na drodze spotkać. Policjanci i drogowcy wspominają pewną kobietę, która o czwartej nad ranem zatelefonowała z pretensjami, że droga nie jest odśnieżona. Kobieta z małymi dziećmi wracała z sylwestrowej wizyty u rodziny. Drogowcy w ciągu godziny dojechali i pomogli wyciągnąć jej auto z wielkiej zaspy śnieżnej.