Kalwaria Pakoska to jeden z najcenniejszych zabytków sakralnych w Polsce. Ma prawie czterysta lat. Tworzą ją 24 kaplice i Kościół Ukrzyżowania. Odwiedzając ją można poczuć się niemal jak w Jerozolimie. Tamtejszy układ przestrzenny stacji drogi krzyżowej ma w Pakości wierne odwzorowanie.
Wołają o pomoc
- Obecnie większość z 25 kaplic znajduje się w bardzo złym stanie technicznym, wymaga podjęcia natychmiastowych prac remontowo - konserwatorskich. W kilku przypadkach istnieje realne zagrożenie wystąpienia katastrofy budowlanej - opowiada Anna Grupa, prezes założonej w 2007 roku fundacji "Kalwaria Pakoska".
Fundacja powstała głównie po to, żeby pomóc franciszkanom w renowacji barokowych kapliczek. Na jej konto wpłynęło już ponad 125 tysięcy zł. Są to pieniądze pochodzące zarówno z indywidualnych datków jak i kwest organizowanych wspólnie z harcerzami w dniu Wszystkich Świętych. Trafiły one głównie na opracowanie kosztownych dokumentacji kaplic.
Są już efekty
Efekty wspólnych działań fundacji, kustosza kalwarii, Ministerstwa Dziedzictwa Kulturowego, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i indywidualnych sponsorów są już widoczne.
Udało się już przeprowadzić całkowitą renowację trzech kaplic: Wniebowstąpienia, Judasza i Cedron. Wymieniony został również dach wraz z wieżą na kaplicy Wieczernika. 16 kapliczek "wzbogaciło się" o nowe dachy.
Przed fundacją i kustoszem kalwarii jeszcze masa pracy. Potrzebne są pieniądze. Dlatego też członkowie fundacji za naszym pośrednictwem proszą Czytelników "Pomorskiej" o to, by przy rozliczeniu rocznym 1 procent podatku należnego przekazali na rzecz: "KALWARIA PAKOSKA" nr KRS 0000282780.
- Spróbujmy wspólnie uratować ten cenny zabytek i przekazać go przyszłym pokoleniom - apeluje Anna Grupa.