Powiat sępoleński. Afera z opłatami za ścieki w Sośnie

Czytelnik z Ostrówka twierdzi, że mieszkańcy gminy Sośno, gdzie nie ma kanalizacji, są dyskryminowani. - Szef ZGK, pan Grubicki dostał od radnych zielone światło, aby z osób, które mają szamba, zdzierać, ile się da - wyjaśnia. - Mieszkam w bloku, płacę za wywóz szamba firmie, a teraz mam jeszcze podpisywać drugą umowę z ZGK na ścieki. Z jakiej racji?

Zapytaliśmy wójta Leszka Stroińskiego, dlaczego wprowadza dwie opłaty za wywóz szamb w gminie Sośno. - To absurd, chodzi o dwutaryfowość opłaty za ścieki, która będzie sprawiedliwsza - zapewnia wójt. - Wyjaśniam zasady kolejno na zebraniach wiejskich. Koszt wywozu ścieków wszystkim spadnie, ale pod warunkiem że uczciwie wywozili szamba. Ci, którzy tego nie robili, zostaną zmuszeni do zawarcia umowy i wreszcie zaczną płacić. Te osoby czują się pokrzywdzone.

Stroiński wyjaśnia, że do końca ub.r. szamba wywoziły koncesjonowane firmy. Koszt metra sześc. wahał się od 13,73 zł do 20, 74 zł razem z wywozem i transportem. Po wprowadzeniu dwutaryfowości stawki za wywóz ścieków z szamba - jeśli jest umowa z ZGK - koszt wynosi 7,13 zł wraz z transportem do oczyszczalni.

- Czy z tego jasno nie wynika, że jest taniej? - pyta wójt Stroiński. - Ludzie się burzą. Nie chcemy nękać ludzi i karać za nieprzestrzeganie prawa. Obniżając stawki, chcemy zachęcić do wywożenia szamb do oczyszczalni.