W ub.r. oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku skierował do sądu wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec Jana S. Były wicestarosta w oświadczeniu lustracyjnym napisał, że nie był współpracownikiem służb PRL, dlatego sprawa o uznanie go za kłamcę lustracyjnego trafiła do sądu. Po likwidacji sądów lustracyjnych tymi pozwami zajmują się wydziały karne.
Na wniosek prokuratora Sad Okręgowy w Bydgoszczy wyznaczył rozprawę na 4 maja. Karą dla kłamcy lustracyjnego jest zakaz sprawowania funkcji publicznych. Jan S. został odwołany z funkcji wicestarosty, ale jest nadal radnym powiatowym.
Zdaniem prokuratorów z IPN S. współpracował ze służbą bezpieczeństwa PRL jako TW "Witold". W archiwach IPN znajduje się teczka Jana S., w której są dokumenty z jego podpisami. Ich autentyczność potwierdził grafolog. Z informacji uzyskanych w IPN wynika, że S. inwigilował środowiska kościelne.