Radny z gminy Śliwice zauważył, ze ostatnio w Tucholskim Parku krajobrazowym stanęły nowe tabliczki. Czerwone. - Na tle przyrody rażą w oczy - uważa Andrzej Banach. - Nie pasują. Wyglądają jak, nie przymierzając, myśliwy ubrany w czerwoną czapkę.
Z kolegą z Rady zgodził się przewodniczący Bogusław Grabowski.
A ponieważ uwaga radnego padła na posiedzeniu Rady Gminy, procedurom stało się zadość: wójt Daniel Kożuch zdecydował o przekazaniu jej dyrektorowi TPK.
Są nie od dziś
Kłopot w tym, że wzór tabliczek został ustalony przez ministerstwo środowiska i obowiązuje od dawna. - Sąsiedni Park Narodowy "Bory Tucholskie" ma podobne - zauważa dyrektor TPK Remigiusz Popielarz. - Dziwię się tak ostrej reakcji, bo funkcjonują od dobrych paru lat.
Również w TPK. Tyle że niedawno część wymieniono na nowe. Wcześniej zawsze brakowało grosza na zmianę. Poprzednie, drewniane, były już mocno zniszczone.
Widać z daleka? O to chodzi!
Popielarz przyznaje, że przed laty spacerowicze mogli się natknąć w lesie na tabliczki zielone, ale one już od lat nie funkcjonują. - Ustawodawcy najwyraźniej chodzi o to, żeby były dobrze widoczne - z samej zasady, bo pokazują, gdzie przekracza się granicę parku. Poza tym czerwone tło, białe litery i symbol orła to również informacja o charakterze prawnym i państwowym - wyjaśnia dyrektor TPK.
Co więcej, umieszczenie oznakowania było konsultowane z nadleśnictwami. Zastrzeżeń nie było.
- O gustach się nie dyskutuje... Mamy też duże tablice informujące o walorach okolicy. Kolorowe i też dobrze widoczne - uśmiecha się Popielarz. - Dołożę starań, żeby w gminie Śliwice również taka stanęła.