Strategia rozwoju edukacji jest opracowana na lata 2014-2020. Pracował nad nią specjalnie powołany do tego zespół składający się z dyrektorów szkół oraz pracowników wydziału oświaty z powiatu. Przewodniczy im Jerzy Kornaś, dyrektor ZSLiT. Po dwóch latach stwierdzono, że zmieniają się warunki i potrzeby w szkołach i ten dokument też należy uaktualnić. Samo opracowanie miało 90 stron, a raport do niego prawie 60.
- Robiliśmy to po raz pierwszy. To dla nas też jest nowość - mówił Jerzy Kowalik, szef oświaty w powiecie tucholskim. - Sądzimy, że z następnymi pójdzie już nam znacznie lepiej. Ten dokument jest bazą dla nas do dalszych działań.
Po co ten raport? Komisja zbiera informacje od uczniów, ich rodziców, nauczycieli oraz różnych środowisk, aby być na bieżąco z potrzebami i zmianami na rynku. Jest konieczność śledzenia na bieżąco, jakie jest zainteresowanie poszczególnymi kierunkami w szkołach .
Rozwiąż test: Rozpoznajesz herby miast kujawsko-pomorskiego?
- Nie można sobie pozwolić na to, aby czekać dwa, trzy lata ze zmianami. W tej chwili jest tak dynamiczna sytuacja, że właściwie trzeba działać z dnia na dzień - dodaje Kowalik. - Stawiamy także na edukację zawodową, to jest wyzwanie, bo tu cały czas się zarzuca nam, że szkolimy bezrobotnych fachowców. Nie zgodziłbym się z tym. Reagujemy na bieżąco i wprowadzamy kierunki na topie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat