Uspokajamy: na razie tradycyjna tablica nie zniknie ze szkolnych klas. Ale już za kilka miesięcy dzieciaki będą mogły korzystać ze sprzętu, dzięki któremu zajęcia będą na pewno o wiele ciekawsze. - Teraz nie wystarczy, że nauczyciel coś opowie. Musi to jeszcze pokazać, żeby uczniowie lepiej to zapamiętali - mówi Jolanta Kowalska, dyrektorka Zespołu Szkół w Lubiewie.
Umożliwi to tablica interaktywna - nowoczesne urządzenie edukacyjne, które działa podobnie jak dotykowy ekran. Wystarczy podłączyć do niego komputer. Poza tym można też na nim pracować jak na zwykłej tablicy - sporządzać notatki, a następnie je zapisywać i drukować. - To nowość w szkołach, chcemy, żeby młodzież się z tym zapoznała - mówi Jan Przybysz, dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego w Kęsowie. - Liczę, że za tym pójdą i inne nowości.
Małe też dostaną
Projekt Urzędu Marszałkowskiego zakłada wyposażenie w takie urządzenie niemal każdej podstawówki. - XXI wiek zobowiązuje nas do podnoszenia jakości szkolnictwa. Tradycyjną tablicę zamienimy na interaktywną, a uczeń zamiast kredy dostanie elektroniczny wskaźnik - mówi marszałek Piotr Całbecki.
Partnerami przedsięwzięcia zostało 156 jednostek samorządowych, a tablice trafią do 627 placówek.
Na liście są podstawówki w Cekcynie, Zielonce, Pruszczu, Wielkim Mędromierzu, Wielkiej Kloni, Śliwicach, Śliwiczkach, Lińsku, Kiełpinie, Stobnie, Raciążu i Legbądzie, poza tym Szkoła Podstawowa nr 1, 3 i 5 z Tucholi. Urządzenie trafi też do zespołów szkół w Gostycynie, Bysławiu, Lubiewie, Kęsowie i Żalnie. Na zakup załapali się też uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Tucholi oraz szkoły filialnej w Suchej. - Tablicę dostanie między innymi Drożdzienica. To dobrze, bo przecież młodzież z małych miejscowości nie jest gorsza - uważa Przybysz.
Oko albo figura
- Bardzo się cieszę, że Sucha jest na liście, bo to mała szkoła, a tamtejsze dzieci też będą mogły korzystać z nowoczesnego urządzenia - mówi Jolanta Kowalska.
Już teraz planuje, jak wykorzystać tablicę. - To świetna sprawa, przydaje się i na lekcjach, i na zajęciach pozalekcyjnych. Może służyć do obliczeń matematycznych, nakładania na siebie figur geometrycznych - co pomaga zwłaszcza tym, którym brak wyobraźni przestrzennej - czy zademonstrowania budowy oka, które obraca się na ekranie - wylicza dyrektorka. - Są już zresztą do tego specjalne programy komputerowe.
Do podobnego zakupu już kilka miesięcy temu przymierzała się Ewa Kłosowska, dyrektorka SP3, która również docenia zalety urządzenia.
Dla pierwszaków
Jolanta Kowalska zna sprzęt z praktyki, bo od ubiegłego roku w szkole są dwie tablice interaktywne. Nauczyciele powoli się ich uczą. Szkoli ich szkolny informatyk, żeby każdy mógł sprawnie posługiwać się nimi na lekcji. - Urządzenie nie jest trudne w obsłudze, ale przed każdą lekcją trzeba je odpowiednio wykalibrować - tłumaczy dyrektorka.
Sprzęt przyda się tym bardziej, że teraz już od pierwszej klasy dzieci mają obowiązkowe zajęcia z informatyki. Część będzie można przeprowadzić przy pomocy tablic. - To nam ułatwi planowanie, bo mamy tylko jedną salę komputerową - mówi Kowalska.
Trwa przetarg
Do klas nauczania początkowego trafi w sumie 2341 zestawów urządzeń. Na zestaw złoży się tablica interaktywna wraz z oprogramowaniem, specjalistyczny projektor o krótkiej ogniskowej oraz notebook. W każdej szkole znajdzie się również wizualizer, czyli urządzenie, które pozwala pokazywać przedmioty lub dokumenty w powiększeniu, wykorzystując projektor.
Zarząd województwa ogłosił już przetarg na dostawę sprzętu. Rozstrzygnięcie we wrześniu. Pierwsze 1,2 tysiąca zestawów trafi do szkół jeszcze w tym roku, pozostałe w pierwszym kwartale przyszłego roku.