https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat wąbrzeski: Mieszkańcy naszego powiatu na własne oczy przekonali się jak teraz żyją mieszkańcy gminy Wilków

(AKA)
Jolanta Piech z Płąchaw m.in. zmywała naczynia w jednym z gospodarstw
Jolanta Piech z Płąchaw m.in. zmywała naczynia w jednym z gospodarstw FOT. Archiwum/Marcin Skonieczka
- Tam świat wygląda zupełnie inaczej - mówią mieszkańcy naszego powiatu, którzy pomagali powodzianom w sprzątaniu ich domów i gospodarstw.

Grupa 39 osób, głównie z gminy Płużnica, ale także Wąbrzeźna i powiatów grudziądzkiego oraz toruńskiego wzięła udział w akcji "Weekend dla powodzian". Pojechali do gminy Wilków, aby jej poszkodowanym w powodzi mieszkańcom, pomagać w powrocie do normalnego życia.

Niczym na pustyni

W naszym regionie na polach widzimy złote łany zbóż, w ogrodach kwitną kwiaty...
W gminie Wilków pola przypominają pustynię. Na łąkach nie widać pasących się zwierząt.
Przy drogach nadal leżą pozostałości po workach z piskiem. Na podwórkach stoją powystawiane meble i sprzęt agd. Nawet psy w obejściach nie szczekają.
- Wydawało mi się rzeczą naturalną, aby tam pojechać do pomocy - mówi Jolanta Piech z Płąchaw i dodaje: - Rzeczywistość na miejscu wygląda zupełnie inaczej niż pokazują to media. Kobieta, u której pracowaliśmy nie otrzymała wcześniej żadnego wsparcia. Byliśmy pierwszymi osobami, które w jakikolwiek sposób jej pomogły.
- Wynosiliśmy z domu wszystkie przedmioty. Skuwaliśmy tynki. Jedyne co tej pani przetrwało to naczynia - mówi Marcin Skonieczka, organizator wyjazdu z naszego powiatu.
Wolontariuszom pracującym w tej grupie udało się oczyścić trzy pomieszczenia w zalanym domu i znaczną część czwartego.
Patrycja Chmielewska z Błędowa pracowała w gospodarstwie samotnie mieszkającego mężczyzny. - Nie mogę powodzianom pomóc finansowo więc postanowiłam zrobić to własną pracą. Przede wszystkim myłam okna i sprzątałam podwórko.

Akcję warto powtórzyć

Zmęczeni, ale zadowoleni do naszego powiatu wrócili uczestnicy weekendowego wyjazdu. Kto nie wziął w nim udziału, a chciałby pomóc ludziom, którzy w powodzi stracili niemal wszystko, być może będzie miał do tego jeszcze okazję. Możliwe, że kolejna taka wyprawa do gminyów zostanie zorganizowana w sierpniu.
- To są na razie plany, ale jeśli znajdziemy osoby chętne to ponownie zorganizujemy taki wyjazd - zapowiada Marcin Skonieczka.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nikita
Nie chodziło mi o Ciebie ktoś a nie "ktoś" ;p
K
Ktoś.
Widzę, że ktoś ma wiele do powiedzenia a nawet tam nie był. Dla niektórych chociaż pomoc w posprzątaniu jednego pomieszczenia znaczyła wiele! Wyjazd ten okazał się wspaniałym pomysłem i cieszę się, że mogłam brać w nim udział. Miło mi, że mogłam chociaż w taki sposób pomóc! A jeżeli ktoś uważa, ze to wycieczka krajoznawcza to zapraszamy następnym razem jeżeli jeszcze będzie zorganizowany taki wyjazd! Najłatwiej oceniać nie mając pojęcia co tak naprawdę zostało zrobione.

"Ktoś", że niby ja?
Proszę sobie wyobrazić, że również tam byłam i też jestem z siebie dumna!
N
Nikita
Widzę, że ktoś ma wiele do powiedzenia a nawet tam nie był. Dla niektórych chociaż pomoc w posprzątaniu jednego pomieszczenia znaczyła wiele! Wyjazd ten okazał się wspaniałym pomysłem i cieszę się, że mogłam brać w nim udział. Miło mi, że mogłam chociaż w taki sposób pomóc! A jeżeli ktoś uważa, ze to wycieczka krajoznawcza to zapraszamy następnym razem jeżeli jeszcze będzie zorganizowany taki wyjazd! Najłatwiej oceniać nie mając pojęcia co tak naprawdę zostało zrobione.
S
Stokrotka
W akcji tego dnia brało udział ponad 170 osób z całej Polski z czego 40 było z naszego powiatu. Kiedy taka duża grupa rusza do sprzątania naprawdę bardzo dużo da się zrobić. Jak wynikało z rozmów z mieszkańcami gminy Wilków, teraz najbardziej im są potrzebne ręce do pracy, gdyż sami nie są w stanie sobie poradzić. Na sąsiadów też nie mogą liczyć bo wszyscy są w takiej samem sytuacji. Jak mówią darów mają dużo, tylko niestety ich domy są w takim stanie, że nawet nie można używać jeszcze zebranych środków czystości, bo jak na razie wszystko tam trzeba burzyć i rozbierać, by mury jak najszybciej wyschły. Dla nich każdy dzień jest ważny, by móc na zimę ponownie zamieszkać w domach.
Skoro ktoś uważa że na wycieczkach krajoznawczych przez cały dzień przesypuje się piach łopatą, układa pustaki i drewno, kuje tynki, czy wynosi się meble to zachęcam by sam na taką "wycieczkę" pojechał.
Przykre jest to, że wielu ludzi nie potrafi docenić takiej inicjatywy. Oczywiście najłatwiej jet krytykować, kiedy zapewne samemu się nic nie robi by pomóc innym. My pomogliśmy i jesteśmy z tego dumni!
K
Ktoś.
CYTAT(tyryry @ 15.07.2010, 00:34:28)
"Ktoś" ma rację. Tylko ten, kto może sobie posiedzieć w suchutkim domku będzie twierdził, że była to wycieczka krajoznawcza. Nie byłam tam, ale z opowieści wiem, co "nasi" tam zobaczyli.
A poza tym "gościu", "morze"pisze się przez "rz".

Pozdrawiam serdecznie.


Nie trzeba tam jechać żeby mieć świadomość jak tam na miejscu wszystko wygląda. Lepiej by było żeby uczestnicy powiedzieli co tam na miejscu zrobili a nie to co widzieli w końcu wyjazd był właśnie po to . Z racji tego ze więcej jest opowieści o przerażających widokach niż o tym co zostało zrobione można stwierdzić że to była bardziej wycieczka krajoznawcza niż pomocowa . Z tego co można wyczytać w artykule grupa nie zrobiła wiele , bo skucie tynków w trzech pomieszczeniach i pomycie naczyń to jest robota którą przez cały dzień spokojnie wykona dwóch ludzi , ale ok , już się nie czepiam . Dobrze że chociaż tyle zostało zrobione .

Jest napisane: "Wolontariuszom pracującym w tej grupie udało się oczyścić trzy pomieszczenia w zalanym domu i znaczną część czwartego. "
"W TEJ GRUPIE"!
Grup było co najmniej 7!
Każda grupa była w innym domu, a czasem nawet w kilku domach.
Coś jeszcze, panie wszystkowiedzący?
G
Gość
W dniu 15.07.2010 o 00:34, tyryry napisał:

"Ktoś" ma rację. Tylko ten, kto może sobie posiedzieć w suchutkim domku będzie twierdził, że była to wycieczka krajoznawcza. Nie byłam tam, ale z opowieści wiem, co "nasi" tam zobaczyli.A poza tym "gościu", "morze"pisze się przez "rz".Pozdrawiam serdecznie.



Nie trzeba tam jechać żeby mieć świadomość jak tam na miejscu wszystko wygląda. Lepiej by było żeby uczestnicy powiedzieli co tam na miejscu zrobili a nie to co widzieli w końcu wyjazd był właśnie po to . Z racji tego ze więcej jest opowieści o przerażających widokach niż o tym co zostało zrobione można stwierdzić że to była bardziej wycieczka krajoznawcza niż pomocowa . Z tego co można wyczytać w artykule grupa nie zrobiła wiele , bo skucie tynków w trzech pomieszczeniach i pomycie naczyń to jest robota którą przez cały dzień spokojnie wykona dwóch ludzi , ale ok , już się nie czepiam . Dobrze że chociaż tyle zostało zrobione .
t
tyryry
"Ktoś" ma rację. Tylko ten, kto może sobie posiedzieć w suchutkim domku będzie twierdził, że była to wycieczka krajoznawcza. Nie byłam tam, ale z opowieści wiem, co "nasi" tam zobaczyli.
A poza tym "gościu", "morze"pisze się przez "rz".

Pozdrawiam serdecznie.
K
Ktoś.
W dniu 14.07.2010 o 16:37, Gość napisał:

Nie interesuje mnie co czuliście. Niektórzy żeby coś poczuć jeżdżą w góry , inni nad może, jeszcze inni skaczą ze spadochronem . Jeżeli tak liczna grupa zrobiła tylko to co jest podane w artykule to dla mnie nadal była to wycieczka krajoznawcza.


Nie będę się tobie tłumaczyć. Myślę,że nie warto. My wiemy, ile tam zrobiliśmy.
G
Gość
Nie interesuje mnie co czuliście. Niektórzy żeby coś poczuć jeżdżą w góry , inni nad może, jeszcze inni skaczą ze spadochronem . Jeżeli tak liczna grupa zrobiła tylko to co jest podane w artykule to dla mnie nadal była to wycieczka krajoznawcza.
K
Ktoś.
W dniu 14.07.2010 o 10:23, Gość napisał:

Co to miało być? Wycieczka krajoznawcza czy co?



Co Ty gadasz człowieku? Kimkolwiek jesteś nie wiesz co czuliśmy znajdując się tam, nie wiesz jak żyją Ci ludzie. Nie widziałeś na własne oczy, że nie mają nic. Kompletnie nic. Nie słyszałeś też podziękowań od tych ludzi. Gdybyś słyszał, nie pytałbyś co to było.
G
Gość
Co to miało być? Wycieczka krajoznawcza czy co?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska