Jak mówi portalowi gloswielkopolski.pl prokurator Michał Smętkowski, gdy tramwaj zbliżał się do przejścia do pieszych, dla pojazdu zapaliło się światło ostrzegawcze. A tuż przed przejściem dla pieszych, na którym chwilę później zginął 8-letni Jasiu, dla tramwaju zapaliło się czerwone światło. Tak wynika z nagrania kamery zamontowanej w tramwaju.
WIĘCEJ: Wypadek na Hetmańskiej. Chłopiec zmarł wskutek obrażeń wielonarządowych
- To oznacza, że motornicza nie powinna wjechać na przejście - mówi prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej. - Na razie nie została przez nas przesłuchana. Przebywa w szpitalu, jest w złym stanie psychicznym.
Sprawdź też:
Prokuratura zasięgnie teraz opinii biegłego, który ma wyliczyć, w jakiej odległości od przejścia dla pieszych zapaliło się światło ostrzegawcze dla tramwaju. Poza tym nadal nie wiadomo, czy 8-letni Jasiu, który tragicznie zginął na przejściu dla pieszych, miał zielone światło.
- Wciąż trwają ustalenia, jakie światło paliło się dla chłopca. Ustalimy to na podstawie zeznań świadków, nagrań oraz na podstawie analizy systemu komputerowego sterującego sygnalizacją na tym skrzyżowaniu - zaznacza prokurator Michał Smętkowski.
Przypomnijmy, że początkowo prokuratura poinformowała, że motornicza miała zielone światło, ale ta informacja została szybko zdementowana. Okazało się, że twierdzenie o zielonym świetle dla tramwaju pochodziło z zeznań jednego ze świadków. Kluczowe znaczenie ma nagranie z kamery z tramwaju, z którego wynika, że dla tramwaju jednak zapaliło się czerwone światło.
Zobacz, jaka działa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu:
Czytaj więcej: Hetmańska - Jak działają światła w miejscu tragedii?
Zobacz zdjęcia z miejsca wypadku:
MPK Poznań: Wypadek na Hetmańskiej - tramwaj potrącił dzieck...
Sprawdź też:
