Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w wakacje. Wyjazdy na „saksy” różnie się kończą. Na co uważać

Oprac. (tik)
Ofert pracy sezonowej nie brakuje. To szansa dla osób młodych, które mogą w ten sposób zdobyć doświadczenie
Ofert pracy sezonowej nie brakuje. To szansa dla osób młodych, które mogą w ten sposób zdobyć doświadczenie Fot. Dariusz Bloch
Wakacje zaczynają się lada dzień, a wraz z nimi otwiera się rynek pracy sezonowej w Polsce i za granicą. Ofert nie brakuje. Jednak pracownikom, zwłaszcza młodym, mogą grozić pułapki.

Zagraniczne wyjazdy zarobkowe w okresie letnim nadal są popularne - najczęściej do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Holandii.
Po pierwsze nie gwarantują one już takiego zarobku jak kiedyś, po drugie często kończą się rozczarowaniem. Fizyczna praca przy zbiorach czy na budowie dla wielu młodych ludzi kuszonych dużymi pieniędzmi okazuje się często zbyt ciężka. Czasami wymaga ona też codziennych dojazdów z miejsca zakwaterowania do miejsca pracy, a zdarza się, że jedynym środkiem komunikacji jest rower, który w dodatku trzeba wynająć. Dużym ryzykiem i częstym zjawiskiem jest też brak zrozumienia podpisywanej umowy (przedkładana przez pracodawcę czy zagraniczną agencję w języku urzędowym, właściwym dla danego kraju) czy też jednostronne zapisy, chroniące głównie interes pracodawcy.

Przeczytaj też: Praca sezonowa. Od dziś nowa umowa dla pomocnika przy zbiorach - jakie składki, pobierz wzór zgłoszenia

- Zagraniczne wyjazdy zarobkowe nie zawsze mają szczęśliwy finał. Już w trakcie sezonu wakacyjnego trafia do nas wiele osób, które z rożnych względów musiały skrócić swój pobyt za granicą i rozpaczliwie szukają potem zatrudnienia w Polsce - mówi Iwona Wieczyńska, kierownik regionu w Grupie Progres, która ma swoje oddziały m. in. w Bydgoszczy i Toruniu.

Nie pracuj bez umowy!

Mimo zmian przepisów Kodeksu Pracy, które od 1 września 2016 nałożyły na pracodawców i każdego pracownika obowiązek posiadania umowy na piśmie (albo pisemnego potwierdzenia jej warunków) jeszcze przed rozpoczęciem wykonywania pracy, nadal dochodzi na tym polu do wielu nadużyć.

Czytaj również: Praca sezonowa. Poznaj swoje prawa! [zasady według umów]

- Pracownicy nadal zawierzają ustnym deklaracjom, których nie da się później udowodnić i wyegzekwować - przestrzega Wieczyńska. - Nie znają też dobrze swoich praw, przez co w sezonie wakacyjnym syndrom „pierwszej dniówki” dalej zbiera swoje żniwa. Pracodawca jest zobligowany nie tylko zadbać o pisemną formalizację zatrudnienia osoby czy też zlecenia jej określonych zadań, ale też zapłacić za każdą godzinę pracy, nawet jeśli jest to szkolenie w ramach którego wykonuje się tożsame czynności.
Nadal nie czytamy tego, co podpisujemy. Dotyczy to głównie młodych, którzy najczęściej padają ofiarą nadużyć przy takiej pracy. Brak doświadczenia i ludzka naiwność, powodują, że praca kończy się - w najlepszym przypadku - przykrymi wspomnieniami.

Morze na pierwszym miejscu

Mimo niedoboru pracowników, pracodawcy w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach (co obejmuje praktycznie cały pas nadmorski, także główne ośrodki na Mazurach czy najpopularniejsze miejsca w górach) nie mają większego problemu z obsadzeniem stanowisk. Ludzie, chcąc zarobić w sezonie, migrują z regionów, gdzie nie ma tak wielu możliwości. Bezpieczne poruszanie się na wakacyjnym rynku pracy wymaga jednak przestrzegania kilku podstawowych zasad. Chodzi np. o nie wchodzenie w szarą strefę, w której nie ma się żadnych praw czy też wspomniane już analizowanie szczegółowo zapisów umów i formalizację zatrudnienia. Dzisiejsza sytuacja na rynku pracy jest o tyle dobra, że nie ma problemów z szybkim znalezieniem alternatywy, ale nie trzeba się przecież narażać na problemy.

Przeczytaj: Praca sezonowa w rolnictwie. Obcokrajowcom ma być o nią łatwiej

- Osoby, które się do nas zwracają opowiadają różne historie - czasami pracodawca nie zapłacił im należnego wynagrodzenia i nie odbiera telefonu, w innym przypadku warunki umowy okazały się zupełnie inne - podaje pani Iwona. - Poszukując pracy wakacyjnej, warto sprawdzić wiarygodność potencjalnego pracodawcy, w miarę możliwości wybierać większe firmy, których działalność nie ogranicza się tylko do kilku miesięcy w roku, albo skorzystać z usług doświadczonego pośrednika pracy, który gwarantuje spełnienie obiecanych warunków.

Nocleg w pakiecie, koszty rosną

Rynek wymusza dzisiaj większą dbałość o pracowników, także sezonowych. Obecnie w miejscowościach nadmorskich zapewnienie zakwaterowania w ramach zatrudnienia stało się już standardem. Diabeł, jak zawsze, tkwi jednak w szczegółach, oczywiście umowy.

Trzeba zwracać uwagę jak definiuje ona rolę i odpowiedzialność każdej ze stron. Atrakcyjna oferta pracy zapewniać będzie pełne lub znaczne pokrycie przez pracodawcę kosztów zakwaterowania przy zachowaniu sensownego standardu. W przypadku większych firm czy pośredników pracy, można też natrafić na różnego rodzaju systemy premiowe, a nawet konkursy.

W ostatnich latach wzrosły koszty pracodawców aktywnych w sezonie. Umowy cywilno-prawne, najczęściej wykorzystywane w tym segmencie, muszą obecnie uwzględniać przepisy dot. godzinowej płacy minimalnej (13,70 zł brutto za godzinę), a w najbardziej obleganych turystycznie miejscach, nad morzem czy w górach, rywalizacja o pracowników wymusza znacznie wyższe stawki (nawet 15-17 zł).

Gdy doliczymy do tego koszty noclegu (średnio 50 zł dziennie) robi się z tego spore wynagrodzenie, które mocno bije po kieszeni, zwłaszcza mikro i małe firmy.

Wideo - ryzykowna praca za granicą

Źródło: X-news/NTL Radomsko Sp. z o.o.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska