Pracownicy grudziądzkiego MOPR-u wraz załogą Domu Pomocy Społecznej nr 3 oraz Centrum Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego, domagają się 500 zł podwyżki. Takiego wzrostu płac kategorycznie odmówił im prezydent Robert Malinowski podczas ostatniego spotkania ze związkowcami.
- Jesteśmy już tak zdeterminowani, że na znak protestu od 14 sierpnia do odwołania będziemy przychodzić w czarnych koszulkach do pracy z napisem "Pogotowie Strajkowe" - zapewnia Janina Józefiak, szefowa "Solidarności" w MOPR-ze. - Jeśli pan prezydent nie podejmie z nami dalszych rozmów, zorganizujemy pikietę pod ratuszem.
Wczoraj tuż przed 15 zapytaliśmy Magdę Jaworską-Nizioł z biura prasowego ratusza, czy władze miasta zmieniły swoje stanowisko w sprawie podwyżek dla pracowników socjalnych. Niestety do zamknięcia tego wydania "Gazety Pomorskiej" nie otrzymaliśmy odpowiedzi od urzędników.