W tym roku, po raz pierwszy od 25 lat, matura z matematyki jest obowiązkowa na egzaminie dojrzałości. Wczoraj do próbnego egzaminu przystąpiło 112 uczniów w ZSO nr 1, 20 - w katolickim LO, około 150 - w ZSCKP w Grubnie i 13 w unisławskim LO. Uczniowie nie są zadowoleni, wielu wybrałoby przedmiot humanistyczny. Świadomi tego są nauczyciele. Nie poprawiło humorów to, że dostali "ściągę" z wzorami.
- Uczniowi dzięki temu egzaminowi dowiedzą się, co potrafią, a gdzie mają braki, które powinni nadrobić - mówi Małgorzata Giżyńska, dyrektor ZSO nr 1 w Chełmnie. - Wyniki, które otrzymamy do końca tego roku kalendarzowego, to także wskazówka dla nauczycieli. Myślę, że nastroje są dobre, bo przygotowujemy ich do tej matury tak, by ją zdali.
Dyrektor Zespołu Szkół w Unisławiu to zwolenniki obowiązkowej matury z matematyki.
- Domyślam się, że większość naszych uczniów wybrałoby humanistyczne przedmioty zamiast matematyki, ale wierzę, że ta wiedza im się przyda - mówi Marek Jabłoński. - Ostatnie lata pokazały, że umiejętności matematyczne z praktycznej, potrzebnej na co dzień matematyki, leżą. Te braki widać było na innych przedmiotach. Wystarczy 30 procent zadań rozwiązać prawidłowo, by zdać. Matematykę na podstawowym poziomie powinien znać każdy, bo łatwiej będzie np. w banku obliczyć, ile rzeczywiście będzie kosztował kredyt.
Uczniowie sprawdzili, ile czasu zajmie im wyliczenie zadań.
- Dostają rygorystyczne 170 minut, których nie mogą przekroczyć - mówi Dorota Żulewska, wicedyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Praktycznego w Grubnie. - Wcześniej matematykę zdawało najwięcej uczniów Liceum Ogólnokształcącego, w technikach kilka osób. Popularna była geografia. Obowiązek wprowadzono chyba po to, by więcej osób wybierało studia ścisłe. Dla inżynierów jest na rynku więcej pracy. Łatwiej będzie na pewno uczniom, którzy są w pierwszej klasie i już teraz wiedzą, że będą taki egzamin zdawać. Mają czas się przygotować i nie będą zaskoczeni.
