Grudziądzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego przegrało już cztery procesy wytoczone spółce przez lokatorów sprzedanych wraz z kamienicami przy ul. Libelta i Żeromskiego.
Niebawem zapadnie kolejny wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Tym razem dotyczący sprzedaży kamienicy przy ul. Żeromskiego 7. Na ostatniej rozprawie radca prawny GTBS-u, Iwona Strzyżewska, złożyła wniosek, w którym zwraca się z prośbą o zwolnienie spółki z kosztów sądowych w przypadku kolejnej przegranej.
W dokumencie przedłożonym przez GTBS czytamy: „Niekorzystny wyrok będzie powodował daleko idące skutki w sferze materialnej GTBS-u, a zważywszy na fakt, że takich spraw jest osiem, zagraża to dalszemu bytowi spółki, gdyż wielkość rozliczeń z nabywcami nie jest możliwa nawet do oszacowania na dzień sporządzania wniosku”.
Ponad 185 tys. zł już teraz wynoszą wydatki na sprawy sądowe. Do tego doliczyć trzeba wartość sprzedanych budynków: ponad 2,6 miliona złotych. I ewentualne odszkodowania dla osób, które budynki zakupiły. Ich wysokość trudno nawet oszacować.
„Pan prezes wyjechał”
Kazimierz Piotrowski, prezes GTBS-u, który podjął decyzję o sprzedaży budynków - uznanych przez sądy wszystkich instancji za bezprawne - wczoraj był nieuchwytny. W sekretariacie kolejny raz usłyszeliśmy: „Pan prezes wyjechał”. W ciągu trwającej blisko cztery lata „sprawy Libelta”, prezes Piotrowski tylko dwa razy odpowiadał na pytania naszych dziennikarzy.
O wniosku prawnika GTBS-u nie wiedzieli wczoraj ani prezydent miasta, ani Marian Lutoborski, kierownik Biura Nadzoru Właścicielskiego i jednocześnie pełnomocnik prezydenta jako wspólnika Grudziądzkiego TBS-u.
- Z danych, jakie posiadamy, nie wynika, by cokolwiek miało zagrażać funkcjonowaniu spółki czy jej płynności finansowej - powiedział "Pomorskiej" Marian Lutoborski.
W GTBS-ie trwa analiza
O sytuację GTBS-u zapytaliśmy też Zenona Różyckiego, prezesa MPGN-u jako większościowego udziałowca w spółce GTBS. - W związku z wyrokami jakie zapadły w postępowaniach sądowych zachodzi konieczność weryfikacji skutków finansowych i prawnych dla spółki GTBS - przyznaje prezes Różycki.
I dodaje: - Aktualnie zarząd GTBS został zobligowany do opracowania stosownej analizy skutków wykonania orzeczeń sądów, w której zawarte będą wnioski dotyczące funkcji i możliwości realizacji zadań przez spółkę.
Do sprawy wrócimy w poniedziałkowej "Pomorskiej".
