- W listopadzie ubiegłego roku Urząd Komitetu Integracji Europejskiej poinformował, że z związku z przypadającą w drugiej połowie 2011 roku polską prezydencją w radzie UE przygotowuje miejsca, w których mogłyby się odbywać różne spotkania - mówi Prezydent Torunia Michał Zaleski. - Złożyliśmy do UKIE aplikację, wspólną dla całego województwa, i w marcu przeszliśmy pozytywnie pierwszy etap kwalifikacji.
W czasie sześciomiesięcznej prezydencji Polskę czeka przygotowanie około 20 międzynarodowych spotkań na najwyższym szczeblu i około 100 na szczeblu ministerialnym.
Oprócz największych ośrodków, komisja obejrzy około 20 polskich miast, np. Poznań, Gdańsk, Rzeszów czy Łańcut i wytypuje wśród nich organizatorów. Jako potencjalne miejsce organizacji spotkań, Toruń jest brany pod uwagę wspólnie z Bydgoszczą, gdyż uczestnicy korzystaliby z bydgoskiego portu lotniczego i - jeśli zabrakłoby miejsc w naszych obiektach hotelowych - z czterogwiazdkowych hoteli w Bydgoszczy. Stąd wspólna, wojewódzka, aplikacja.
Toruń przedstawił w aplikacji zarówno wady, jak i zalety: to, że lotnisko znajduje się w odległej o 40 kilometrów Bydgoszczy oraz to, że budowana jest właśnie autostrada, która usprawni kontakt między naszym miastem a lotniskiem w Gdańsku i że przez Gród Kopernika przebiega droga krajowa nr 10 z Warszawy. Zaprezentowano też bazę hotelowa i konferencyjną.
- Na wizytację przyjechali przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Urzędu Komisji Integracji Europejskiej, Biura Ochrony Rządu oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Najpierw obejrzeli dokładnie lotnisko w Bydgoszczy, a potem Centrum Sztuki Współczesnej, Ratusz Staromiejski, Dwór Artusa oraz czterogwiazdkowy hotel "Bulwar" w Toruniu - wylicza kierownik Referatu Współpracy Zewnętrznej UMT Ewa Banaszczuk-Kisiel. - To, że lotnisko jest Bydgoszczy, nas nie dyskwalifikuje. Ostatecznie to odległość tylko 40 kilometrów. Taki dystans da się szybciej przejechać niż pokonać korki z Okęcia do centrum Warszawy.
Jeśli Toruń zostanie wytypowany, trzeba będzie przeprowadzić pewne usprawnienia, np. poprawić moc instalacji przesyłowych czy standard miejsc sanitarnych w Dworze Artusa i w Ratuszu. Będą na to dwa lata, więc tak długi okres pozwoli gospodarzom miasta właściwie przygotować wszystkie obiekty.
- Trudno powiedzieć, jakie mamy szanse. Przyglądałem się zespołowi sprawdzającemu i z satysfakcją mogę powiedzieć, że ani razu nie widziałem na żadnej twarzy znudzenia czy zniechęcenia. Wręcz przeciwnie - przyjazne błyski w oczach - kwituje prezydent Zaleski.
***
Polska stanie na czele Rady Unii Europejskiej 1 lipca 2011 r. i przez sześć miesięcy będzie przewodniczyć jej pracom, jako pierwsze państwo z grupy "trio", którą tworzą: Polska, Dania i Cypr. Przewodnictwo w Unii Europejskiej będzie okazją do wzmocnienia pozycji naszego kraju wśród państw członkowskich i zaprocentuje we współpracy z instytucjami europejskimi w kolejnych latach.
