https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Michał Gliński gra w ataku

DARIUSZ KNOPIK, [email protected], tel. 52 326 31 94
fot. archiwum
Media i kibice są powodem ciągłych awantur wokół bydgoskiego futbolu?

Podczas wczorajszej konferencji prasowej Gliński przedstawił film z monitoringu, na którym kilku osiłków w kapturach demoluje stoisko gastronomiczne. To zdarzenie jest oczywiście naganne i nie powinno mieć miejsca. Jest to fakt bezsporny. Sprawców trzeba odnaleźć i przykładnie ukarać! To samo napisaliśmy we wtorek.

W sprawie kołowrotków

Wiele czasu podczas konferencji prezes poświęcił sprawie zamknięcia kołowrotków przed sobotnim meczem z Unią Janikowo. Wyjaśnienia składał Grzegorz Bagniewski, szef zabezpieczenia meczu: - Wspólnie ze Strażą Miejską kontrolowaliśmy stoisko handlowe i sprawdzaliśmy podstawę prawną, na jakiej funkcjonuje. Wylegitymowano osobę, która jest właścicielem stoiska. By nie doszło do zakłóceń porządku, zdecydowano o zamknięciu kołowrotków i niewpuszczaniu kibiców.

Gliński tłumaczył przeprowadzenie kontroli faktem, że nie został poinformowany przez SP "Zawisza'' o umowie na handel podczas meczów. - Nikt z nas nie miał wiedzy na ten temat - stwierdził.
Chociaż później okazało się, że ta osoba handlowała na stadionie już w poprzedniej rundzie...
Szkoda, że nikt nie wziął pod uwagę, że do wiele większych zakłóceń porządku mogło dojść przed stadionem, gdzie stali stłoczeni ludzie. Gdyby doszło do tragedii, to kto by za nią odpowiadał...?

Trudne finanse

Odnosząc się do wczorajszej publikacji "Pomorskiej", dotyczącej stanu finansów w spółce, prezes Gliński stwierdził, że podaliśmy nieprawdziwe dane. Poinformował, że spółka za okres od 2 lipca 2009 do 31 marca 2010 z tytułu zawartych umów sponsorskich uzyskała przychody w kwocie 437 tys. 217 zł 30 gr. Nie potrafił określić jednak, ile gotówki wpłynęło do klubu z tego tytułu. Zasłaniał się tajemnicą handlową. Przyznał, że wysokość wpływów od sponsorów go nie satysfakcjonuje. Winą obarczył kibiców i członków SP Zawisza, którzy tworzą złą atmosferę na trybunach. - Nikt nie jest w stanie wejść do Zawiszy - podkreślił z całą mocą.

Przyznał, że odwiedził blisko 300 firm, lecz odpowiedziało ledwie 20. - Nie było możliwości pozyskania większej liczby sponsorów - tłumaczył. I podkreślił: W kasie spółki jest i tak ponad 600 tys. zł.
Przypomnijmy w tym miejscu, że stowarzyszenie w poprzednim sezonie podpisało umowy z ponad 30 sponsorami i pozyskało 900 tysięcy złotych.

Wielkie zasługi

Prezes Gliński podkreślał swoje zasługi. Jaki to profesjonalny klub uczynił z Zawiszy, że wszyscy w Polsce stawiają go za wzór. Mówił o wdrożeniu unikalnego modelu szkoleniowego w grupach młodzieżowych.
- Drużynie niczego nie brakuje, już teraz wypłacimy piłkarzom premie za marzec, by mieli pieniądze na święta - zapowiedział. - Mają wszystko, co jest im potrzebne, by walczyć o awans - dodał.

Akcentował, że dla niego najważniejsze jest, to co dzieje się w szatni i wśród zawodników.
Prezes określił się jako broniący ładu, porządku i prawa. Dostało się więc dziennikarzom: - To co państwo teraz robią, to jest wszczynanie wojny i agresji. Nie interesują się państwo zespołem, podobnie jak ci wszyscy agresywni ludzie. Jeśli będą państwo nastawieni do mnie agresywnie i pisali w swoich artykułach nieprawdziwe informacje, to nie będzie zainteresowania sponsorów.

Po raz kolejny okazało się, że dyskusja odbywa się na różnych poziomach. Niestety, o porozumienie w takim przypadku będzie bardzo trudno.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Brawo!
I kto był zły? A może jednak to nie Gliński a kibice przeszkadzali mu wprowadzeniu klubu?
I
Irish
Totalna żenada co ten człowiek opowiada!On nawet logicznie nie potrafi się wypowiedzieć.Co on mówi o zawodnikach jak on ich poprostu nie zna.Jak już coś sobie przypomni to myli zawodników np.Rybskiego z Kosmalskim no rzeczywiście uderzające podobieństwo.Niech on o zawodnikach czy szatni piłkarskiej się nie wypowiada bo on nie wie co to jest.On w życiu nie kopnął poprawnie piłki bo tego nie potrafił.Jednym zdaniem mówiąć to życiowa oferma któremu w życiu nic się nie udaję najpierw jako żenujący dziennikarz a teraz prezes tylko dlaczego opłacany jest z pieniędzy podatnika.Ten człowiek w sektorze prywatnym zginął by pierwszego dnia a tak poprzez układy i protekcję różnych protektorów ładną kasę co miesiąc kasuję nic nie robiąc!Także różni panowie Leonardy i inni obrońcy tego osobnika wasza obrona to wołanie na puszczy którego nikt nie słyszy!!!!
G
Gość
To by sie wszystko zgadzało .( grudnia gliński mówił że pozyskał od sponsorów 150 tys.Do 31 marca przybyło 5 małych sponsorów jak Restauracja Olimpińska ,Łuczniczka Nieruchomości,PAAk,BPP,BFPK i niemożliwe jest żeby przekazali kwotę 300tys.Kolejne kłamstwa glińskiego
k
kibic
czy to prawda, że w tej kwocie 437 tys brutto, są pieniądze na promocje z budżetu miasta czyli 122 tysiące, ponadto wpłaty z miasta i od Bońka po 40 tysięcy, zrobienie strony internetowej spółki za ponad 20 tysięcy, tzw. niebiesko-czarną Bydgoszcz Remedii za cholera wie ile podobno ok 70 tysięcy (plakaty,bilety, itp), sprzęt z PAKA (paliki itp)???? W ogóle kwestia remedii jest ciekawa, ale to temat na inna historię
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska