Dlaczego Lewica nie wzięła udziału w głosowaniu ws. relokacji nielegalnych migrantów?
Sejm przyjął w czwartek uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów i zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec takich praktyk Unii Europejskiej.
Za przyjęciem uchwały, której projekt złożyło PiS, głosowało: 242 posłów, 6 było przeciw, a 34 wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu nie wzięła udziału m.in. Lewica. Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, pytany o to, dlaczego ugrupowanie nie uczestniczyło w głosowaniu, odpowiedział, że Lewica nie głosowała, ponieważ uważa, że z polityki relacji nie ma co robić kampanii wyborczej.
– Prawo i Sprawiedliwość zamiast załatwiać sprawy, spróbować zdobyć pieniądze, chociażby rekompensujące nam przyjazd uchodźców z Ukrainy, to zwala wszystko na Brukselę. Tam jest wszystko źle, a dla Polski nic nie załatwia. Nie chcemy brać udziału w hucpie politycznej – mówił.
Podkreślił, że Lewica uważa, iż polityka relokacji powinna być robiona z głową.
– Dzisiaj nie widać, że Unia Europejska dostrzega interesy wszystkich państw, w tym Polski, bo przecież przyjęliśmy tysiące Ukraińców, ale w Polsce z tego polityki nie powinniśmy robić – wyjaśnił.
Jarosław Kaczyński zapowiedział referendum. Co na to Lewica?
– Nie zgodzimy się na to, nie zgadza się na to także naród polski, ta kwestia musi być przedmiotem referendum i my to referendum zorganizujemy – zapowiedział w czwartek w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Krzysztof Gawkowski pytany, jak Lewica podchodzi do tej propozycji, odpowiedział, że jego zdaniem referendum nie ma dzisiaj żadnego znaczenia.
– W Polsce wszystkie partie opozycyjne i PiS mówią tym samym językiem, jeśli chodzi o relokację. Najpierw załatw sprawę uchodźców z Ukrainy, którzy do Polski przyjechali i potrzebują pieniędzy z Unii Europejskiej. Tak naprawdę to referendum już jest rozstrzygnięte, więc nie wiem, po co je robić. Chyba tylko po to, żeby robić politykę w czasie kampanii wyborczej – dodał.
lena