Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Szef resortu infrastruktury złoży w poniedziałek wizytę w Toruniu. Kwadrans po godz. 12 spotka się w magistracie m.in. z wiceprezydentem Zbigniewem Fiderewiczem i Andrzejem Glonkiem, dyrektorem MZD. Nie będzie tam prezydenta Michała Zaleskiego. Do końca stycznia ma przebywać w szpitalu po kolizji na ul. Bema. Jeszcze tydzień temu Fiderewicz w rozmowie z "Pomorską" twierdził, że jego szef porozmawia z Grabarczykiem. W ostatnich dniach były ustalane szczegóły spotkania. Brano nawet pod uwagę wizytę ministra w lecznicy. Resort stwierdził, że do spotkania może dojść, ale wyłącznie w magistracie.
Bezskuteczne zabiegi
Przypomnijmy: prezydent Zaleski od kilku miesięcy zabiegał o rozmowę z ministrem o możliwości zwiększenia dotacji na budowę mostu z 327 do 748 mln zł (inwestycja jest szacowana na 921 mln zł). Na początku grudnia ub. r. dyskutował na ten temat w Warszawie z minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską. Jednak jego dotychczasowe zabiegi zakończyły się fiaskiem. Wszystko wskazuje, że do przełomu nie dojdzie także podczas dzisiejszych negocjacji. - Nasze stanowisko się nie zmieniło - zaznacza Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. - W tej chwili nie ma możliwości zwiększenia kwoty dofinansowania dla przeprawy.
- Nawet gdyby prezydentowi Zaleskiemu udało się spotkać z ministrem, nic by to nie zmieniło - uważa Krystyna Dowgiałło, radna PO. - Przecież nic takiego się nie wydarzyło w ostatnich tygodniach, by zwiększać dotację na budowę mostu. Zgodnie z niedawnymi sugestiami ministrów oraz premiera Donalda Tuska powinniśmy najpierw rozstrzygnąć przetarg, wbić łopatę i pokazać, że radzimy sobie z tą inwestycją. Nie sądzę, by minister chował w rękawie asa specjalnie na to spotkanie.
Weźmy się do roboty!
W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Makowski, radny LiD. - Bardzo bym chciał, by już teraz wzrosło dofinansowanie - podkreśla. - Prezydent Zaleski dostał jednak tyle, o ile zabiegał, czyli 327 mln zł. Źle oszacował koszty. Przeprawy nie budujemy, dlatego że mamy unijne wsparcie, ale dlatego, że jest ona nam potrzebna. Trzeba się wziąć do roboty i liczyć na to, że może później dostaniemy jakieś dodatkowe fundusze.
Najważniejszym punktem wizyty Grabarczyka będzie spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim. Rozpocznie się ono o 10.30. Ma dotyczyć m.in. budowy autostrady A1 i dróg ekspresowych S5 i S10. Wezmą w nim udział marszałek, wojewoda, parlamentarzyści i samorządowcy.
Duże nadzieje z wizytą wiążą także samorządowcy z Chełmży. Chcą oni rozmawiać z ministrem o budowie węzła autostradowego Dźwierzno - między Turznem a Lisewem - który ułatwi dojazd do tego miasta i przyciągnie inwestorów. Decyzja Grabarczyka będzie kluczowa w tej sprawie.