Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Michał Zaleski popłynął z promocją. Siebie

(WG)
Prezydent Torunia Michał Zaleski
Prezydent Torunia Michał Zaleski Archiwum GP
Michał Zaleski wykorzystuje miejskie spółki, by promować swoją osobę. Gdzie? Na przykład na letnim koncercie transmitowanym w radiu i telewizji.

Wydatki miejskich spółek w Toruniu są praktycznie poza kontrolą rady miasta i mieszkańców. O tym, że Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania - spółka wywożąca śmieci i sprzątająca ulice - wydało 200 tys. zł na sierpniowy koncert na Motoarenie, radni dowiedzieli się od "Pomorskiej". - To, co powie prezydent, jest święte dla prezesów - mówi Arkadiusz Myrcha, radny PO. - Jak brakuje pieniędzy, idzie się do MPO. Spółki są traktowane instrumentalnie.
Jak to powinno wyglądać?

Ocen władzę: Jak koalicja rządzi i dzieli w Toruniu

Zyski miejskich spółek powinny trafiać do budżetu miasta w postaci dywidendy. Wtedy jest pełna przejrzystość: prezydent proponuje wydatek, np. na koncert, a radni go zatwierdzają. A jak jest? Prezydent coraz głębiej sięga do kieszeni miejskich spółek. Nie tylko po to, by realizować długo oczekiwane inwestycje, np. halę widowiskowo-sportową. Ale też, by spełniać zachcianki. Urbitor zajmujący się giełdą handlową i cmentarzami kupił limuzynę, którą wynajmuje urząd miasta. Skodą superb jeździ prezydent. Magistrat przekonuje, że ponoszenie wydatków przez spółki jest zasadne. Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta: - Pozwala to na korzystniejsze rozwiązania podatkowe dla gminy i efektywne wydatkowanie pieniędzy.
Ale czy tak jest zawsze?

Prezydent wykorzystuje spółki także po to, by się promować. Swoje "pięć minut" miał na koncercie na Motoarenie, który był transmitowany w ogólnopolskim radiu i telewizji. Prezydent zgodził się tylko użyczyć stadion. MPO wydało 200 tys. zł. Na plakatach widniał zaś napis: "Prezydent Torunia Michał Zaleski zaprasza na koncert". Znacznie większy niż logo miejskiej spółki. Co firma śmieciowa ma wspólnego z koncertami? Piotr Rozwadowski, prezes MPO: - Traktowałem to jako świetną okazję do promocji spółki.
Okazuje się, że MPO po raz pierwszy dotowało imprezę aż takimi pieniędzmi. Rozwadowski jednak nie chce ujawnić umowy na koncert podpisanej z miastem i Grupę Eurozet, organizatorem wydarzenia.

Przeczytaj: Jak władze Torunia podtrzymują przy życiu toruńską piłkę? Robią wszystko, by nie spłacać długów...

- To zaskakujące, że miejska spółka zajmująca się odpadami tak intensywnie angażuje się w zadania promocji prezydenta i imprez kulturalnych - mówi Jarosław Wojtas, wiceszef regionu toruńsko-włocławskiego Twojego Ruchu. - Czyżby klucz do tej łamigłówki tkwił w treści zatajonej umowy? Władze nie mogą zatajać przed mieszkańcami, jak wydają ich pieniądze.

Pełny tekst artykułu w dzisiejszym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska