https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent ugiął się pod żądaniem mieszkańców Owczarek

Lern
Janina Ampulska (z lewej), Hanna Kaczmarek i Mieczysława Grzeszczak - Grudziądzanki z Owczarek - już wcześniej próbowały wyjaśnić  wątpliwości związane z obszarem zalewowym w ratuszu
Janina Ampulska (z lewej), Hanna Kaczmarek i Mieczysława Grzeszczak - Grudziądzanki z Owczarek - już wcześniej próbowały wyjaśnić wątpliwości związane z obszarem zalewowym w ratuszu Łukasz Ernestowicz
Robert Malinowski zgodził się na spotkanie z mieszkańcami Owczarek, którzy protestują przeciw oznaczeniu ich dzielnicy jako teren zalewowy.

Grudziądzanie kilka dni temu skierowali do prezydenta pismo w tej sprawie. Podpisało je 179 osób, domagając się spotkania z Robertem Malinowskim.

- Prezydent zapoznał się z pismem mieszkańców Owczarek. Sprawa tego terenu była już wielokrotnie omawiana i wyjaśniana m.in. na posiedzeniu Komisji Wspólnych Rady Miejskiej Grudziądza, podczas spotkania z naczelnikiem Wydziału Budownictwa i Planowania Przestrzennego oraz na spotkaniu zorganizowanym przez panią poseł Marzennę Drab - mówi Magdalena Jaworska-Nizioł z biura prasowego Ratusza. - Prezydent podjął decyzję o zorganizowaniu kolejnego spotkania, by raz jeszcze wyjaśnić wszelkie kwestie związane z tą sprawą.

Spotkanie zaplanowane jest 22 października o godzinie 18.00 w Szkole Podstawowej nr 4 przy ul. Jaśminowej.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gaga
Jak można mówić, że Pan Prezydent ugiął się przed żądaniami mieszkańców Owczarek. Przecież zakichanym obowiązkiem Prezydenta miasta jest spotkać się z mieszkańcami poszczególnych dzielnic jeżeli tego żądają. Dziwi mnie jednak to spotkanie, na którym Pan Prezydent jeszcze raz chce poinformować mieszkańców o swoich racjach. Nie pomóc im ale poinformować, że wszystko jest w porządku, a konsultował to ze swoimi współpracownikami. Czyli jak zwykle ktoś inny podjął decyzję, a Pan M.R. po prostu przedstawi sprawę, że to nie on, ale inni o tym zadecydowali. Znamy już te bajki, które przejawiają się na co dzień. Wszyscy tylko nie ja. To nie pierwsza sprawa, takich spraw jest więcej gdzie prezydent unika bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami. Przecież obiecał, że jak zostanie po raz drugi prezydentem to nawet powoła łączników mieszkańców, którzy będą się z nim kontaktować i przedstawiać swoje "bolączki". Czyli będzie tak samo jak dotychczas żadnego kontaktu bezpośredniego z prezydentem.
G
Gość
Dotyczy wpisu do księgi Gośći Koronowo.Z uwagi na pewne pominięcia słów pozwolę sobie przypomnieć panu Administratorowi-S.Gliszczyńskiemu obecnemu Burmistrzowi Koronowa, na formę mojego pytania. Wymieniłem pana Dyrektora Karwata Opieki Społecznej, osoba ta podlega panu, panie Burmistrzu. I takie pytanie skierowałem do pana. Jeżeli chciałbym coś prywatnie od pana Karwata to nie zwracałbym się do jego przełożonego. Mam nadzieję, ze w końcu ktoś za to mnie i moją rodzinę przeprosi, jeżeli nie to wytoczę panu proces po pana kadencji, tak, aby Koronowo nie musiało za to płacić. Tak napisał nasz brat w wczoraj do księgi gości w Koronowie do dzisiejszego dnia nic się nie ukazało, Czy pan burmistrz chce nam Rodzinie Hermann pokazać, że jest kimś więcej jak burmistrzem?. Sprawa dotyczy obraźliwych słów pana Dyrektora opieki społecznej, którego pan Gliszczyński jest szefem. A nasze dzieci muszą wyzwane przez Gminę chodzić do szkoły!!!!!Mówimy stanowcze nie!Rodzina Hermann z Bydgoszczy i Berlina.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska