TKH Torun - KTH Krynica
TKH NESTA - KTH KRYNICA 4:7 (2:2, 0:4, 2:1)
Bramki: 1:0 Dołęga - Kubat (2), 1:1 Chabior - Valusiak, Horny (6), 2:1 Bouz - Marmurowicz (7), 2:2 Horny (10) 2:3 Rajski - D. Bulanda, Dudzik (22), 2:4 Kramny - Chabior, Kruczek (27), 2:5 Kramny - Valusiak, Horny (28), 2:6 M. Dubel (30), 3:6 Dołęga - Dzięgiel, Kubat (50), 3:7 Horowski - M. Dubel (58), 4:7 Dołęga (59).
TKH: Plaskiewicz (30. Stepokura) - Koseda, Kubat, Bomastek, Dzięgiel, Dołęga - Talaga, Lidtke, Bouz, Bomba, Marmurowicz - Chrzanowski, Buril, Minge, Kuchnicki, Wieczorek - Porębski, Pietras, Kurpiewski, Winiarski, Husak.
TKH NESTA - KTH KRYNICA 4:2 (2:0, 1:2, 1:0)
Bramki: 1: 0 Dzięgiel - Dołęga (12), 2:0 Bomba (19), 2:1 Horny - Chabior (23) 3:1 Talaga - Bouz (25), 3:2 Horny - Chabior, Valusiak (28), 4:2 Kubat - Dołęga (48).
TKH: Stepokura - Koseda, Kubat, Bomastek, Dzięgiel, Dołęga - Talaga, Lidtke, Bouz, Bomba, Marmurowicz - Porębski, Buril, Minge, Kuchnicki, Wieczorek - Pietras, Chrzanowski, Winiarski
Na nic zdały się buńczuczne zapowiedzi hokeistów i trenera TKH Nesty.
Lodowisko nie było ich atutem
Już w pierwszym meczu torunianie stracili atut własnego lodowiska w batalii o utrzymanie w ekstraklasie. A przecież już dziś mogliby cieszyć się ze zwycięstwa w półfinale play off, gdyby dwa razy u siebie pokonali z KTH Krynica.
To goście jednak okazali się w sobotę drużyną znacznie lepiej przygotowaną do najważniejszej w sezonie rywalizacji. W pierwszej tercji TKH Nesta dwukrotnie obejmował prowadzenie (gola strzelił m.in. debiutujący w zespole Czech Martin Bauz), ale kryniczanie za każdym razem odpowiadali.
Prawdziwym wstrząsem dla gospodarzy była druga tercja, którą przegrali 0:4. Torunianie niemal bez przerwy lądowali na ławce kar (aż 50 karnych minut w całym meczu), a KTH spokojnie wykorzystywał kolejne szanse. Najlepszego dnia nie miał także Michał Plaskiewicz, który po czterech kapitulacjach w osiem minut musiał zjechać do boksu. Aż trzy gole w tej tercji rywale strzelili grając w podwójnej przewadze. Było praktycznie po meczu, bo w ostatniej tercji torunian stać było jedynie na dwa trafienia.
Nieskuteczni
Porażka w sobotę sprawiła, że dzień później TKH praktycznie stanął pod ścianą. Na szczęście tym razem się udało, choć skuteczność w ataku gospodarzy pozostawia wiele do życzenia.
Torunianie prowadzili od połowy pierwszej tercji, często atakowali, ale mieli problemy z pokonaniem Daniela Kachniarza i goście do ostatniej minuty mieli szanse na korzystny wynik.
Podopieczni Tomasza Rutkowskiego największe problemy mieli z pierwszą formacją KTH 40-letniego Karela Hornego, która w weekend zdobyła aż sześć goli.
Stan rywalizacji wynosi więc 2:1 dla TKH Nesty (torunianie startowali z punktem bonusowym). Kolejne mecze zaplanowano na 6 i 7 marca w Krynicy.
W innych meczach - półfinały PLH: GKS Tychy - Podhale Nowy Targ 1:2 i 4:1 _(w rywalizacji do czterech zwycięstw 2:1 dla Podhala), Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 5:4 (po karnych) i 5:3 (stan: 3:0 dla Cracovii); półfinały grupy 9-16: KH Sanok - HC GKS Katowice 6:1 i 9:2 (3:0 dla KH i awans do kolejnej rundy).