https://pomorska.pl
reklama

Nesta Mires Toruń przegrała w Gdańsku. Znowu dalej do utrzymania w PHL

Joachim Przybył
Po porażce w pierwszym meczu w Toruniu Nesta Mires musi poszukać przynajmniej jednego zwycięstwa w Gdańsku
Po porażce w pierwszym meczu w Toruniu Nesta Mires musi poszukać przynajmniej jednego zwycięstwa w Gdańsku Grzegorz Olkowski / Polska Press
Jeden cios na początku meczu, drugi na końcu - Nesta Mires "liczona" w Gdańsku. Torunianie przegrywają 1:2 w serii o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze.

Automatyka Gdańsk - Nesta Mires Toruń 6:2 (3:0, 0:1, 3:1)
Bramki: 1:0 Steber - Kantor, Skutchan (6), 2:0 Gościński - Falk (18), 3:0 Nasca - Falk, Josepher (20), 3:1 Kalinowski - Jaworski, Minge (28), 3:2 Michaijłow - Trachanow, Dołęga (42), 4:2 Nasca - Josepher, Falk (52), 5:2 Kantor - Josepher, Steber (56), 6:2 Rompkowski - Strużyk, Marzec (57)
NESTA MIRES: Plaskiewicz - Żylinski, Jaworski; Kalinowski, Kukuszkin, Minge - Trachanow, Lidtke; Mogiła, Michajłow, Dołęga - Kowrach, Podsiadło; Wiśniewski, Ćwikła, Winiarski - Skólmowski, Heyka, Stasiewicz, Husak, Naparło.

O pierwszej tercji torunianie będą chcieli jak najszybciej. Po prostych błędach goście faulowali i byli odsyłani na ławkę kar. Wszystkie trzy gole Automatyka zdobyła w przewadze, a przy równej ilości graczy przewagi wielkiej nie było.

Chwała jednak drużynie, że się nie poddała po takim wstrząsie. W 2. tercji Nesta Mires grała coraz lepiej, sposób na Tomasza Witkowskiego znalazł wreszcie Michał Kalinowski. Torunianie wyraźnie nabrali rozpędu i raz za razem zagrażali gdańskiej bramce.

Trzecia tercja to od początku oblężenie bramki Witkowskiego, który uwijał się jak w ukropie. Za raz po wznowieniu był jednak bez szans przy uderzeniu spod niebieskiej Władymira Michaijłowa. Za chwilę kolejne okazje Kalinowskiego i Lidtke, powinno być 3:3!

Nesta Mires przez dziesięć minut miała wyraźną przewagę, ale brakowało spokoju, w kilku sytuacjach torunianie za bardzo się spieszyli, nie wykorzystali choćby liczebnej przewagi przy karze Macieja Rompkowskiego.

Sport tego zwykle nie wybacza. Jeden z nielicznych wypadów ofensywnych gdańszczan przyniósł im czwartego gola w 52 minucie. Trzecią asystę tego dnia zapisał na koncie Hampus Falk. Drugim bohaterem meczu był Krzysztof Kantor. Obrońca poprzedni sezon spędził w Toruniu, a w piątek przypieczętował wygraną Automatyki efektownym uderzeniem pod poprzeczkę.

Automatyka w serii do czterech zwycięstw prowadzi 2:1. W niedzielę kolejny mecz w Gdańsku.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska