W miniony piątek dyżurny toruńskiej policji przyjął telefoniczne zgłoszenie o włamaniu do jednego z mieszkań na ulicy Mickiewicza w Toruniu. Zgłaszająca oświadczyła, że po dwóch tygodniach wróciła do swojego miejsca zamieszkania i zauważyła uszkodzony zamek w drzwiach wejściowych. Nie wchodziła do mieszkania, bo drzwi były zablokowane od środka.
- Policjanci wyważyli drzwi i weszli wraz z właścicielką do mieszkania - wyjaśnia Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - W jednym z pokoi zastali dwóch mężczyzn w odzieży roboczej i rękawicami na dłoniach, którzy jak się okazało kradli ze ścian instalację elektryczną oraz elementy metalowe.
Czytaj także: Austria. Ukradł 70 tys. kuponów loterii i nie wygrał
Właścicielka stwierdzała również brak telewizora, radioodtwarzacza, kuchenki gazowej wraz z butlami oraz części odzieży.
Zatrzymani to 55-letni mieszkaniec Torunia i 28-letni mieszkaniec Chełmna. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
Usłyszeli już zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi im kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Czytaj e-wydanie »