Celebrowanie w ten sposób zbliżającej się Wielkanocy to pomysł Kamili Łącznej, byłej dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mroczy. Na pierwsze śniadanie mieszkańcy zaproszeni zostali osiemnaście lat temu do Wiejskiego Domu Kultury w Witosławiu, gdzie siedząc przy wspólnych stołach dzielono się jajkiem.
Przez lata formuła tego wydarzenia ewoluowała. Dziś śniadania organizowane są nie w Witosławiu, a w Mroczy, w nowej hali widowiskowo-sportowej, gdzie miejsca znacznie więcej dla biesiadników. Nie ma wspólnych stołów, a stoiska z potrawami serwowanymi przez koła gospodyń wiejskich. Każdy wybiera ulubione kąski i pędzi potem przed scenę, by wysłuchać życzeń i obejrzeć występy.
Przypomniał o tym podczas tegorocznego „Śniadania wielkanocnego w Mroczy” Łukasz Piotrowski, przewodniczący Rady Miejskiej Mroczy nazywając Kamilę Łączną matką tego wydarzenia.
Barwnym korowodem przez miasto
Ale pewne zwyczaje pozostały. Tak jak przed 18 laty śniadanie poprzedziła msza święta. Potem z kościoła wyruszyła przez miasto procesja z palmami. Jeszcze jej widać nie było, a już słychać, bo na czele jak zawsze kapela ludowa.
Co roku inny zespół ludowy z regionu uświetnia uroczystości. Tym razem po 10 latach przerwy, znów oklaskiwaliśmy w gminie Mrocza tancerzy, muzyków i śpiewaków z zespołu „Krajna” w Nakle. Zaprezentowali się znakomicie. W hali widowiskowo-sportowej wystąpili w trzech różnych odsłonach prezentując ku uciesze publiczności najpierw tańce krajeńskie, potem kaszubskie i łowickie.
- Środa Popielcowa powinna być dniem modlitwy i pokuty. Dniem wspominania tego, że jesteśmy śmiertelni. A jednak my Krajniacy nawet w Środę Popielcową potrafiliśmy znaleźć okazję do zabawy. Ludowa tradycja miała swoje prawa – opowiadała w Mroczy Anna Sergott, kustosz Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle, którą poproszono o przybliżenie zwyczajów wielkanocnych kultywowanych na Krajnie.
- Gospodynie przy pomocy popiołu rozwiązywały zadawnione spory z sąsiadami tłukąc pod ich progiem garnki z popiołem, a jak okno było uchylone garnek lądował w środku wysprzątanej izby - wyjaśniała Anna Sergott.
O tym, że ludowy strój krajeński, choć znacznie skromniejszy niż w innych regionach, także ma swoje atuty mówiła w Mroczy Joanna Skiera, znawczyni tego tematu ze Złotowa.
Dzielenie się jajkiem i życzenia
Jak na „Śniadanie wielkanocne” przystało było dzielenie się jakiem, które poświęcił wcześniej ks. Dominik Krawczak, miejscowy wikariusz oraz życzenia świąteczne.
To Cię może również zainteresować
- Zbliżają się święta wielkanocne, czas bardzo ważny dla nas wszystkich. Państwa obecność na tej uroczystości świadczy jak ważna jest wspólnota lokalna. Chcemy się spotykać i rozmawiać, celebrować wspólnie różne wydarzenia – mówił do mieszkańców Jarosław Okonek, burmistrz Mroczy. - Radujmy się razem z naszymi rodzinami i trwajmy w przekonaniu, że dobre słowo ma ogromną moc.
Świąteczne życzenia złożyli mieszkańcom Mroczy także: przewodniczący rady Łukasz Piotrowskie, poseł Iwona Kozłowska oraz Tadeusz Sobol, starosta nakielski.
W tym roku nie było nagród za najpyszniejsze potrawy wielkanocne przygotowane przez KGW. Oceniono za to palmy. Pierwszą nagrodę zdobyło KGW Drążno. Drugiego miejsca gratulowano paniom z KGW Wiele. Trzecim miejscem jury nagrodziło sołectwo i KGW Samsieczynek. Gratulujemy!
