Zdaniem rzecznika, rektor UTP zaniedbał swoich obowiązków jako organizator ubiegłorocznych otrzęsin, na których zginęły 3 osoby.
Wniosek o ukaranie rozpatrzy komisja dyscyplinarna resortu nauki. Jeśli przychyli się do wniosku, rektor straci stanowisko.
W sprawie śledztwo prowadzą też prokuratorzy z Bydgoszczy. Na razie postawili zarzuty prorektorowi UTP Januszowi P. i przewodniczącej samorządu studenckiego Ewie Ż. Jak podkreśla Mieczysław Naparty, rzecznik UTP, status nauczyciela akademickiego posiadany przez prorektora nie ulega zmianie, gdyż "to nie wiązało się z nauczaniem czy z dydaktyką, to sprawa urzędnicza". - Mogę powiedzieć tylko tyle, że prorektor bardzo dużo zaangażowania wkładał w sprawy studenckie, był bardzo ceniony jako prorektor przez społeczność studencką i nadal jest, pomimo tego, co się stało - dodał rzecznik uczelni.
Prorektor UTP w Bydgoszczy usłyszał zarzuty po wybuchu paniki na otrzęsinach.
TVN24/x-news