Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator w rzeźni Krzysztofa R. z Koronowa. 6 ton mięsa trafi do utylizacji

(LT)
W rzeźni Krzysztofa R. w Koronowie, w której produkcji nie powinno być od wielu lat.
W rzeźni Krzysztofa R. w Koronowie, w której produkcji nie powinno być od wielu lat. Andrzej Muszyński
13 żywych tuczników, 33 ubite świnie oraz ok. 4 ton mięsa i wędlin znaleziono w rzeźni Krzysztofa R. w Koronowie, w której produkcji nie powinno być od wielu lat.

- Dlaczego weterynaria czepia się pana Krzysztofa?! To porządny człowiek! - denerwuje się starszy mężczyzna, który twierdzi, że od lat kupował jego wędliny.

Przypomnijmy. W czwartek do koronowskiego zakładu mięsnego przy ul. Szosa Kotomierska weszli lekarze weterynarii i policja. Bo już w 2004 roku zakład (należący do Krzysztofa R.) otrzymał decyzję powiatowego lekarza weterynarii o zawieszeniu działalności, co oznacza, że nie można tam było prowadzić produkcji. Jednak do inspekcji docierały informacje, że koronowski przedsiębiorca wciąż zajmuje się ubojem i przetwórstwem mięsa. Lekarze tłumaczą, że po wykreśleniu rzeźni z rejestru w Inspekcji Weterynarii, nie mogli wejść do tego zakładu. Dlatego interweniowali na policji.

Przeczytaj również: Koronowski zakład mięsny od wielu lat nie powinien produkować żywności. Policja wkroczyła do rzeźnika

Interes wciąż się kręcił

Co zobaczyli w zakładzie? - Teraz już mamy pewność, że wciąż prowadzono w nim ubój i przetwórstwo mięsa - mówi Zygmunt Gadomski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bydgoszczy. - Towar sprzedawano w sklepie przy ul. Bukowej w Koronowie i na terenie zakładu.

Podobno wcześniej kiełbasy z rzeźni należącej do Krzysztofa R. można było kupić w jeszcze jednym koronowskim sklepie. I nawet ci, którzy próbują jego bronić przyznają, że wiele osób wciąż robiło zakupy w rzeźni. - Tam była tzw. wydawka - opowiada mieszkaniec Koronowa. - Mniej więcej do godziny ósmej wydawano towar do sklepu, potem sprzedawano go zwykłym klientom. Była waga i ekspedientka ... Wyroby? Świeże i smaczne. I komu to przeszkadzało? Może pan Krzysztof trochę zapodział się w przepisach?

- Wprowadzanie do obrotu mięsa i jego przetworów, wyprodukowanego bez zezwolenia, jest zabronione! - wyjaśnia Gadomski. Bo chodzi o to, że żywność nie może stanowić zagrożenia dla zdrowia i życia konsumentów. Towar musi być sprawdzony, przebadany.

- Bywałem w zakładzie pana Krzysztofa - opowiada inny mieszkaniec Koronowa. - Tę masarnię postawił jego tata, to firma rodzinna. Nie wiem, czy pan Krzysiu miał pozwolenie, ale nie wierzę by sprzedawał nieprzebadane mięso. Widziałem pieczątki na półtuszach. To znaczy, że sprawdzał je jakiś lekarz!

Mięso trafi do utylizacji

- Krzysztof R. niektóre półtusze wieprzowe mógł kupować w innej rzeźni, która ma zezwolenie - mówi Zygmunt Gadomski. - Jednak na półtuszach znalezionych podczas kontroli w zakładzie, pieczątek nie było! To mięso pochodziło ze zwierząt ubijanych na miejscu.

Lekarz dodaje, że w zakładzie znaleziono 33 ubite świnie oraz około 4 ton mięsa i wędlin. - Trzeba było wycofać też towar ze sprzedaży - mówi lekarz. - Transport mięsa i wędlin z rzeźni Krzysztofa R. stał przed punktem na ulicy Bukowej.

Zdaniem Gadomskiego, mięsa i wędlin (łącznie z półtuszami) było około 6 ton. - Towar trafi do utylizacji - twierdzi lekarz. - W zakładzie było też 13 tuczników, które wywieziono do gospodarstwa rolnika, którzy rzekomo przywiózł je do rzeźni.

Nie mieli książeczek

Gadomski dodaje, że wspólnie z policjantami zadawał pytania pracownikom rzeźni: - Nie rozmawialiśmy z wszystkimi, ale z kilkoma osobami. Żaden z tych pracowników nie miał książeczki sanepidowskiej ani umowy o pracę!

- Dziękuję za ujawnienie sprawy - mówi były przedsiębiorca. - Straciłem firmę, bo trudno mi było konkurować z kimś, kto prowadził produkcję w garażu. Nie może być tak, że jedni przestrzegają prawa a inni robią co chcą! Ciekawe, czy ta afera się nie rozmyje, tak jak inne.

- Magazyny zakładu zostały zaplombowane, a sprawę przejęła bydgoska prokuratura - mówi lekarz powiatowy.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska