Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 35:

Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego w Warszawie wykonuje bagrowanie dna Wisły na wysokości przeprawy promowej pomiędzy Solcem Kujawskim a Czarnowem wraz z odłożeniem refulatu, z podziałem na: rejon przyczółku w Solcu Kujawskim, rejon przyczółku w Czarnowie, rejon toru wodnego przeprawy pomiędzy przyczółkami w Solcu i w Czarnowie. Stroną zamawiającą to zadanie było Województwo Kujawsko-Pomorskie, w imieniu którego działał Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.
W listopadzie, na naszych łamach wypowiedział się dr Michał Habel, prof. UKW, kierownik Katedry Rewitalizacji Dróg Wodnych na Wydziale Nauk Geograficznych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Mówił wtedy tak: - Takie jednorazowe pogłębienie toru wodnego pomoże tylko na krótki czas. Wykonane zimą umożliwi kursowanie promu do kwietnia lub maja. To jest doraźne rozwiązanie, które nie rozwiązuje problemu na stałe. Kłopot z kursowaniem promu szybko powróci.
Dr Habel doradzał, że skuteczniejszym sposobem byłoby regularne pobieranie z dna rzeki kruszywa na potrzeby firmy Solbet. Zdaniem naukowca, należałoby uzyskać zgodę Wód Polskich na to, aby prowadzony przez Solbet pobór odbywał się bliżej przyczółków i toru wodnego przeprawy promowej.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie to główny podmiot odpowiedzialny za krajową gospodarkę wodną.
Od kilku dni nasza redakcja bezskutecznie próbowała dowiedzieć się w Zarządzie Dróg Wojewódzkich jak przebiega bagrowanie. Odpowiedzi na to pytanie nie otrzymaliśmy również w Przedsiębiorstwie Budownictwa Wodnego w Warszawie. Po dłuższym czasie ZDW poinformował nas, że "wszystkie działania związane z przygotowaniem toru wodnego są uzgadniane z Wodami Polskimi, które wskazują najbardziej optymalne rozwiązania".
ZDW odniósł się też do opublikowanej w naszym artykule wypowiedzi dr. Habla.
- Koncepcja przeprawy promowej Solec Kujawski – Czarnowo powstała na podstawie opinii przygotowanej przez zespół naukowy pod kierownictwem prof. Z. Babińskiego z udziałem m.in. dr. M. Habla, który teraz podważa sens prowadzonych prac - czytamy w odpowiedzi udzielonej nam przez ZDW.
- Jesteśmy zdumieni ostatnimi wypowiedziami tego naukowca, tym bardziej, że w opracowaniach naukowych na etapie przygotowań tej inwestycji (pod którą się podpisał i której jest współautorem) uwzględniano konieczność okresowego zlecania prac utrzymaniowych przy torze wodnym i czasowe przerwy w funkcjonowaniu przeprawy. Nie wpłynęło to w jednak na końcową ocenę naukowców określających to przedsięwzięcie w swoich opracowaniach jako usprawniające transport w województwie i bardzo korzystne z punktu widzenia gospodarczego - informuje ZDW.
Opracowanie naukowe, na które powołuje się ZDW to Ocena wpływu inwestycji – "przeprawa promowa Czarnowo - Solec Kujawski - rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 249 (droga nr 80) Czarnowo rzeka Wisła - Solec Kujawski - droga nr 10" na przepuszczenie wód powodziowych i zmiany nurtu Wisły dla zapewnienia żeglugi promu. Dokument jest z września 2016 roku.
Po otrzymaniu powyższych wyjaśnień, zwróciliśmy się do dr. Michała Habla z prośbą o komentarz. - W naszych badaniach z prof. Babińskim wykazaliśmy, że łachy pojawiają się mniej więcej co 4 lata w tych samych miejscach, a tempo przesuwania się łach to jeden kilometr rocznie. Można to zaobserwować na podstawie wieloletnich analiz rzeki - mówi dr Habel.
Naukowiec przewiduje dwa scenariusze dla problemu, który występuje między Solcem a Czarnowem.
- Optymistyczny scenariusz zakłada, że po dużych opadach śniegu w górach, wiosenne roztopy spowodują tak duży przepływ wody w Wiśle, że problem łach zniknie nawet na 3 lata. Wtedy prom będzie mógł swobodnie pływać. Pesymistyczna wersja jest taka, że wiosenny przepływ będzie niewielki i kłopot z łachami szybko powróci - stwierdza dr Habel.