https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proponują, by zwiększyć dopuszczalne minimum stężenia alkoholu we krwi kierowców

Marcin Idczak
Wzorem krajów Europy Zachodniej odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drogach chcą zmian limitów w ilości dopuszczalnych promili alkoholu u kierowców
Wzorem krajów Europy Zachodniej odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drogach chcą zmian limitów w ilości dopuszczalnych promili alkoholu u kierowców archiwum/Sławomir Kowalski
Do ministerstwa infrastruktury trafia projekt zmian w przepisach, które mają zwiększyć limity dopuszczalnego stężenia alkoholu we krwi kierowców.

- Skończmy z fałszywym obrazem przedstawiającym pijanych Polaków za kierownicą - mówi Maciej Banaszak z grupy doradców w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego.

To właśnie do ministra infrastruktury miała trafić propozycja wprowadzenia zmian w ilości dopuszczalnych promili u kierowców. - W Polsce panuje swoista legenda szczególnie propagowana przez policję i niektóre media, że większość wypadków powodują w naszym kraju pijani kierowcy - stwierdza M. Banaszak. Jego zdaniem to nieprawda.

Główną przyczyną jest zły stan dróg, samochodów. Dodaje, że kolejną fikcją są kary za jazdę po pijanemu. - Zabierane jest prawo jazdy, kierowca dostaje wyrok. Ale i tak nie pójdzie do więzienia, bo w kolejce do odsiadki czeka około 40 tysięcy osób - wyjaśnia.

Dlatego wzorem krajów Europy Zachodniej odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drogach chcą zmian limitów w ilości dopuszczalnych promili alkoholu u kierowców. Na naszym kontynencie widoczny jest wyraźny podział. Wschód ze wskaźnikiem 0, Polska i Szwecja - 0,2 promila i Zachód - od 0,5 nawet do 0,8 promila.

- Z przeprowadzonych na zlecenia Ministerstwa Transportu Wielkiej Brytanii badań wynika, że po 30. roku życia jeśli ktoś ma 0,5 do 0,8 promila alkoholu we krwi to funkcjonuje tak jak osoba, która nic nie wypiła - tłumaczy Banaszak.
Dlatego w propozycji, która będzie wkrótce dyskutowana proponuje się zapis, by dla kierowców od 30. roku życia dopuszczalny poziom był 0,5. Wskazanie do 0,8 promila byłoby wykroczeniem, a dopiero powyżej tego progu traktowane jako przestępstwo. - Jednak od razu karane więzieniem - zauważa M. Banaszak.

To ma spowodować, ze jak ktoś do kolacji wypije lampkę wina lub piwo, to będzie mógł samochodem dojechać do domu. Jeśli ktoś wieczorem przy grillu wypił cztery piwa, wyspał się, to także nie powinien się obawiać policyjnej kontroli. A takich przypadków w naszym kraju funkcjonariusze wykazują miliony. Pomimo tylu zatrzymanych za jazdę na tak zwanym podwójnym gazie jesteśmy poniżej średniej w Europie.

Według dr Eryka Matuszewskiego z oddziału toksykologicznego szpitala im. Raszei w Poznaniu to, jak człowiek reaguje po wypiciu alkoholu zależy od predyspozycji jego organizmu. - Po lampce wina lub jednym piwie nie powinno nic złego się dziać. No chyba, że ktoś po raz pierwszy w życiu ich próbuje - wyjaśnia lekarz.

Założeniem propozycji zmiany przepisów jest wyeliminowane z dróg notorycznie pijących, natomiast zostawienie kulturalnych kierowców. Takich, którzy choć prowadzą jak inni użytkownicy dróg służą jedynie do powiększania policyjnych statystyk. Zmiany te nie będą dotyczyć zawodowych kierowców.

Z przesłanego na oświadczenia wynika, że Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa jest przeciwne liberalizacji przepisów ustalających dopuszczalny limit alkoholu we krwi kierowców.

Komentarze 57

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomko

Przyczyną tragicznych zdarzeń na drogach nie jest alkohol sam w sobie, ale kozacki styl jazdy; nie ma co ukrywać, że bywa tak, że po spożyciu dostaje się animuszu i ułańskiej fantazji. Na drugim biegunie są kierowcy, którzy zdając sobie sprawę że prowadzą po alkoholu zachowują na drodze jeszcze większą ostrożność- oni raczej nie spowodują wypadku mając pół promila. Podwyższenie limitu dopuszczalnego stężenia jest godne rozważenia.

C
Czytelnik
Kto "proponują"? Nie ma autorów tego pomysłu. Natomiast są błędy gamatycznych jak takie zdanie "Z przesłanego na oświadczenia wynika, ". Artykuł sugeruje, że to pomysł ministerstwa, a może to projekt obywatelski KODu?
p
przezioom
Powinno być tak, że jeśli masz więcej niż 0,2, ale mniej niż 0,5, to jest ok pod warunkiem, że nie popełnisz żadnego innego wykroczenia. Jeśli popełnisz małe wykroczenie (powiedzmy do 4 pktów karnych) to niewielka kara, ale popełnienie wykroczenia za 10 pktów po piwie powinno być ostro karane, bo widocznie mimo wieku delikwent nie zmądrzał. Motywowałoby to wszystkich "po piwie" do bezpieczniejszej jazdy.
c
cnn
a co z marihuana? nadal beda zabierac prawko, jak ktos wzial bucha miesiac przed kontrola??? paranoja!
w
ważysz 40 kg
bo ja po dwóch nie mam 0,5 promila (sprawdzone profesjonalnym alkomatem)
K
Kolo
... ale dlaczego dopiero dla kierowców powyżej 30 lat? Tego nie rozumiem nie mówię o młodocianych kierowcach 18-21 lat, bo tu limit powinien być niższy, ale już powyżej 21 roku życia limit powinien wynosić 0.5 promila. Dlaczego w pełni dorosły 28 latek miałby być traktowany jak świeżo upieczony 18 letni kierowca? Niemniej jednak pomysł dobry dlatego kierowcy powinni aktywnie włączyć się w akcję i walczyć z obecnym nieludzkim prawem. Bo o ile karanie za wsiadanie bezpośrednio po dużych ilościach jest w pełni słuszne o tyle jak ktoś po południu wypije 4 piwka i wsiądzie do auta następnego dnia rano i wykaże mu 0.25 promila nie powinien być karany.
H
Heniek

W tym kraju czy to PO czy PiS zawsze przed wyborami szukają kozła ofiarnego, zazwyczaj pada na kierowcow.Tusk nie był lepszy od Kaczyńskiego.Jeden i drugi to okrutny tyran.

G
Gość

To jednak prawda ? :o

S
SANDIEGO
W dniu 07.06.2016 o 21:26, szpigel napisał:

TW przebywający na emigracji, sługus komuszy, osobnik na liście Wildsteina to zwykła zapluta menda i tchórz który już nigdy do Polski nie przyjedzie  bo splamił się   i kapował  czerwonej  ubecji

 

 Nudzisz SB-ku.  :wacko:

s
szpigel

TW przebywający na emigracji, sługus komuszy, osobnik na liście Wildsteina to zwykła zapluta menda i tchórz który już nigdy do Polski nie przyjedzie  bo splamił się   i kapował  czerwonej  ubecji

S
SANDIEGO
W dniu 07.06.2016 o 08:30, Gość napisał:

Ty byłeś  zdolny na trzeźwo donosić ubecji ? A co to sumienie, to ty TW   zapewne nie wiesz

 

 Znowu w lustro spojrzałeś.  :rolleyes:

G
Gość

Pan Banaszak chyba się z koniem na łby pozamieniał. A może żaden pijak jeszcze nie przyczynił się do śmierci kogoś z Jego bliskich.

Jestem za tym by wprowadzono limit 0 i koniec. Jak ktoś nie rozumie prostych zasad to niech nie jeździ i tyle, dopiero wówczas będzie mógł chlać do woli aż mu wątroba pęknie.

s
sto-krotka

Uderz w stół a nożyce same się odezwą...

 

Jeżeli ktoś nigdy nie prowadzi samochodu po alkoholu jest mu wszystko jedno jakie są przepisy ale najszczęśliwsi bądą ci, którzy myślą, że a co tam małe piwko.

 

To Wy jesteście moczymordy a potem giną ludzie przez takich jak Wy, małe piwko, wczorajszy grill a potem płacz niewinnych ludzi!

s
safsdrf

 

Nie porównujcie Polski do krajów Europy Zachodniej! Tam ludzie do obiadu piją lampkę wina czy słabe piwo a u nas jak już to trzy piwa i to żadne sikacze, zacznie się naciąganie - panie władzo, ta ja wypił wczoraj przy kaszance piwko, jedno panie piwko! a te promili ta ja nie wim skąd, pewnie zepsuty aparat.

Nie mierz innych swoją miarą. Nie każdy musi jechać na cugu. Jako doświadczony kierowca mam prawo pojechać do kogoś na spotkanie, wypić dwa lekkie piwa, odczekać godzinkę i wrócić samochodem, będąc praktycznie trzeźwym ! Obecnie boję się nawet po Radlera sięgnąć gdy jadę samochodem. Znam osobę, która zjadła garść cukierków z likierem wiśniowym i miała problem bo jej nabiło 0,2 promila.

k
karlogdio

To wiele wyjaśnia.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska