- Miś kompletnie nas zaskoczył - opowiada Beata Gęsińska, kierownik do spraw hodowlano-dydaktycznych Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu.
Nufi, 19-letni niedźwiedź himalajski, został przeniesiony do nowej siedziby we wtorek. Do Torunia trafił z gdańskiego ogrodu, gdzie razem z pięcioma innymi niedźwiedziami mieszkał na niewielkiej powierzchni. Teraz ze starej, niewielkiej klatki, trafił na wybieg o powierzchni 900 m kw., który spełnia standardy wielkości dla dwóch niedźwiedzi himalajskich. Już za kilka dni Nufiego będzie można w nim oglądać przez dwie duże panoramiczne szyby.
Miś jest bardzo grzeczny dziś
Przeprowadzka była dużym przedsięwzięciem. Na stary wybieg Nufiego została wniesiona klatka. - Taka specjalna, metalowa, ażurowa, żeby nie miał oporów przed wchodzeniem do czarnej, ciemnej dziury - wyjaśnia Beata Gęsińska. - Myśleliśmy, że trzeba go będzie kilka dni przekonywać, żeby chciał do niej wejść. A okazało się, że wystarczyło włożyć do środka trochę gruszek i jabłek - i przeprowadzka z głowy.
Nufi wyszedł z gawry i - kierując się swoim łakomstwem - od razu wszedł do klatki. - Nie było na co czekać - opowiada dyrektor działu hodowlanego. - Od razu wezwaliśmy transport, bo klatka z misiem była za ciężka, by ją przenosić ręcznie.
Po wejściu na nowy teren Nufi znowu zaskoczył pracowników Ogrodu Zoobotanicznego. Nie okazał żadnego zdenerwowania i stresu. Natychmiast pobiegł do korytka, gdzie miał przygotowane jedzenie. Zajął się smakołykami i w ogóle nie przejął się tym, że jest w nowym otoczeniu.
- Po posiłku tylko obwąchał sobie nową gawrę i odpoczywał - opowiada Beata Gęsińska. - Na pewno Nufi czuł jakiś stres podczas transportu, ale widocznie nie był on na tyle silny, by miś go w widoczny sposób odreagował.
Teraz Nufi nie ma jeszcze dostępu do całego wybiegu. Musi się przyzwyczaić do nowej gawry. Ale już w ostatnim tygodniu kwietnia prawdopodobnie będziemy mogli go oglądać.
- Wszyscy, którzy przyjdą do ogrodu podczas majowego weekendu, będą mogli zobaczyć, jak Nufi zwiedza sobie nowy wybieg - zapewnia Beata Gęsińska.
Czterogwiazdkowy wybieg z basenem
A jest co zwiedzać. Wcześniej Nufi mieszkał w okratowanej klatce z niewielkim brodzikiem. - Mógł sobie w nim najwyżej nogi wymoczyć - śmieje się dyrektor do spraw hodowlanych. - Tutaj ma do dyspozycji basen, w którym będzie mógł nawet trochę popływać.
Do basenu wodospadem będzie spływała woda. Na wybiegu nie brakuje nawet zawieszonego między drzewami hamaka. Nufi ma też drewniane podesty, drabinki i konstrukcje, po których będzie mógł wędrować. Nie wiadomo, czy miś nie będzie próbował ich pogryźć, ale pracownicy zoo mają nadzieję, że staną się one trwałą częścią wystroju wybiegu.
- Jak Nufi przystosuje się do nowego wybiegu po dziewiętnastu latach życia w klatce? - zastanawia się Beata Gęsińska. - To się okaże za kilka tygodni. Ale mamy nadzieję, że misiek zaskoczy nas równie pozytywnie, jak zrobił to podczas przeprowadzki.