MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protesty mają sens, bo kropla drąży skałę [rozmowa]

Karina Obara
Karina Obara
Wojciech Wojtkielewicz
Rozmowa z dr hab. EWĄ MARCINIAK, politolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, o tym, dlaczego PiS ignoruje protesty obywatelskie.

Protesty pod nazwą „Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska” w 123 miastach, na które Akcja Demokracja skrzyknęła szacunkowo od 20 do 50 tys. osób, nie poruszyły PiS. Wydaje się, że rząd i tak zrobi swoje. Czy te protesty mają wobec tego sens?
Mają sens, bo aktywność protestacyjna jest przejawem tego, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, zdolnym do organizacji protestów, demonstracji, strajków czy pisania petycji. Kropla drąży skałę, choć teraz PiS mówi, że opozycja to targowica, a opozycja przykleja PiS-owi etykietę autorytaryzmu. To powoduje myślenie w stylu: przyjaciele naszych wrogów są naszymi wrogami. Jeśli w protesty środowisk obywatelskich, a Akcja Demokracja do nich należy, włącza się opozycja, czyli wróg, to z nimi nie dyskutujemy. Taka jest logika konfliktu PiS - opozycja. Dla PiS-u środowiska obywatelskie przyjmują cechy, którymi opisujemy przeciwnika i wroga politycznego. Ignorowanie protestów obywatelskich jest konsekwencją ignorowania partii opozycyjnych. Gdyby członkowie opozycji nie pokazywali się na tych protestach, wówczas one miałyby większe znaczenie dla rządzących.

Tylko podział elektoratu może osłabić PiS [rozmowa]

Trudno w to uwierzyć.
Tak, bo oddzielone zostałyby negatywne konsekwencje etykietowania. Środowiska obywatelskie zdają sobie z tego sprawę i niechętnie wpuszczają na scenę polityków. I bardzo dobrze robią. Im bardziej oddzielą się od partii politycznych, tym większa szansa na to, że obóz rządzący to dostrzeże. Argumentacja, że suweren nas wybrał i działamy w jego imieniu, będzie słabła. Jest przecież suweren protestujący obywatelski, a nie partyjny, któremu przypisuje się etykietę totalnej opozycji.

No dobrze, jest suweren, który nie opowiada się ani za PiS, ani za PO, ale dostrzegający konieczność nierewolucyjnej zmiany w sądach. Jednak mimo że rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar ocenia, że protesty to wyraz desperacji obywateli i braku dialogu, rząd nic sobie z tego nie robi i mówi: Polacy chcą naszych zmian.
Dlatego, że rząd ciągle legitymizuje się wynikiem wyborczym. Uznaje, że może zmieniać wszystko według własnego projektu, nie uwzględniając innych głosów. To jest kryzys komunikacji społecznej w Polsce. Słabnie debata publiczna, nie potrafimy rozmawiać, wolimy się nawzajem stereotypi-zować, więc wielu dochodzi do wniosku, że trzeba demonstrować radykalnie, jak np. lekarze. W tej chwili płaszczyzna wspólna jest niemożliwa.

Jak może być inaczej, skoro minister Ziobro uznaje, że protestujący to tylko ci, którzy bronią status quo, tego co źle działa?
Gorzej, uważa, że demonstrujący stają w obronie przeszłości. To nieprawda. To, że protesty odbyły się w 123 miastach, świadczy jednak o potencjale ruchów oddolnych. Z badań CBOS wynika, że w 2016 roku 6 proc. respondentów wzięło udział w demonstracjach,a 42 proc. popiera demonstracje przeciw łamaniu konstytucji. W okresie transformacji ustrojowej procent zaangażowania wynosił 1,2 proc. Odrobiliśmy więc lekcję obywatelską.

Czy to się może przełożyć na wynik wyborczy?
Tak, szczególnie w wyborach samorządowych, bo protesty obejmują też mniejsze miejscowości. Ludzi coraz bardziej męczy używanie retoryki typu „kasta sędziowska”, nie chcą języka dzielenia. Protestują za demokratycznym procesem wprowadzania zmian. Akcja Demokracja nie mówi, że sądy są świetne, wie, że wymagają zmian, ale z zachowaniem procedur stanowienia prawa, które wynikają nie z konfliktu, ale z kompromisu. W Polsce mamy uwiąd debaty parlamentarnej, brak merytorycznej dyskusji. Posłowie kłócą się emocjonalnie, jak małżeńskie pary przywołujące upiory przeszłości. To coraz bardziej razi wykształconych, młodych Polaków, którzy wiedzą, że tak się nie tworzy państwa prawa.

archiwum prywatne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska