Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed laty zaryzykowali i założyli firmę. Dziś dają pracę innym

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Beata Rydlewska (z lewej) ma kwiaciarnię w Szadłowicach. Mąż Darii Basińskiej w tej samej wsi prowadzi mechanikę pojazdową.
Beata Rydlewska (z lewej) ma kwiaciarnię w Szadłowicach. Mąż Darii Basińskiej w tej samej wsi prowadzi mechanikę pojazdową. Dariusz Nawrocki
- Jeśli czegoś w życiu bardzo się chce, to nie ma opcji, żeby się nie udało - przekonuje Patrycja Sarkowicz, właścicielka lokalu gastronomicznego z Inowrocławia.

Powiatowy Urząd Pracy w Inowrocławiu zorganizował wczoraj akcję pt. "Bądź przedsiębiorczy! Załóż własną firmę!". Urzędnicy i ich goście zachęcali bezrobotnych do korzystania z dotacji na ten cel. W spotkaniu udział wzięły także osoby, które skorzystały z tej pomocy i nie żałują podjętej decyzji.

Beata Rydlewska jest właścicielką kwiaciarni "Amarylis" w Szadłowicach. Zatrudnia trzech pracowników. - Moja firma właśnie obchodzi dziesięciolecie. Gdy rozpoczynałam działalność, urząd pracy nie przyznawał jeszcze tak dużych dotacji jak dziś - wspomina. Najpierw jej klientami byli jej sąsiedzi. Dziś po kwiaty przyjeżdżają klienci z Inowrocławia i Gniewkowa. - Przybyłam na to spotkanie, by zachęcić innych, żeby skorzystali z okazji i sięgnęli po dotację. My jesteśmy dowodem na to, że na rynku można przetrwać dłużej niż rok - wyznaje z uśmiechem.

Bartosz Basiński prowadzi w Szadłowicach mechanikę pojazdową. Pracy ma tak dużo, że nie mógł przybyć osobiście na konferencję. Reprezentowała go więc jego żona Daria. - Dwa lata temu skorzystaliśmy z dotacji. Dostaliśmy 20 tysięcy złotych i otworzyliśmy działalność gospodarczą. Nie żałujemy. Klientów nam przybywa. Firma cały czas się rozwija. Właśnie powiększamy warsztat - opowiada. Przekonuje, że jeśli ktoś ma pomysł na siebie i jakieś umiejętności, warto otworzyć własną działalność.

Podobnego zdania jest Patrycja Sarkowicz, która w sierpniu otworzyła w Inowrocławiu bistro "Kiełba i Buła". Dostała z PUP dotacje w wysokości 22 tys. zł. - Był to bardzo poważny i wartościowy zastrzyk, by w ogóle rozpocząć działalność. Udało nam się od samego początku mieć dobry start. Nie żałuję podjętej decyzję. Życzę sobie, by nasza firma rozwijała się dalej tak, jak rozwija się do tej pory. Z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej - zdradza pani Patrycja. Zauważa, że młodzi ludzie wolą często siedzieć w domu lub wyjechać za granicę. - A prawda jest taka, że jak ktoś ma dobry pomysł na biznes, to można go zrealizować tutaj, w Polsce. Trzeba w siebie uwierzyć i zaryzykować. Jeśli nie zaryzykujemy, to za 20, 30 lat możemy żałować, że nawet nie spróbowaliśmy. Jeśli czegoś w życiu bardzo się chce, to nie ma opcji, żeby się nie udało - przekonuje.

Dyrektor PUP Przemysław Stefański jest bardzo wdzięczny przedstawicielom firm, które zdecydowały się przybyć na to spotkanie. - Nie musieli tutaj przyjść, a przybyli. Poświęcili swój cenny czas. Jeszcze niedawno te wszystkie osoby były osobami bezrobotnymi, a dziś całkiem dobrze radzą sobie na rynku, a nawet zatrudniają pracowników. Ja wiem, że jest ciężko, ale oni są dowodem na to, że można otworzyć działalność gospodarczą i można przetrwać - wyznaje.

Bezrobotnych zaprasza do urzędu pracy. Z dotacji na założenie działalności gospodarczej można skorzystać jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska