Przemycali narkotyki z Niemiec do naszego regionu

W tej sprawie zarzuty usłyszało już sześć osób. Połowa z nich poczeka do końca śledztwa za kratami. Wobec trzech pozostałych sąd orzekł zakazy opuszczania kraju, dozory policji i poręczenia majątkowe.

Pięciu podejrzanych zatrzymali w ostatnich dniach funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy rozpracowywali siatkę przemytników narkotyków działających w rejonie Inowrocławia. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, a zostało podjęte latem ubiegłego roku.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W sierpniu policjanci z bydgoskiego zarządu CBŚP w jednym hotelu pod Mogilnem zatrzymali 44-letniego mężczyznę. W jego pokoju znaleziono 2 kilogramy substancji MDMA. To związek chemiczny (Metylenodioksy-metamfetamina), narkotyk znany szerzej jako ekstazy. Z ustaleń CBŚP wynikało, że tabletki trafiły do Kujawsko-Pomorskiego z Niemiec. Narkotyk miał następnie trafić na rynek regionalny.

Okazało się, że organizatorem przemytu był Jacek W., 36-letni mieszkaniec jednej z pobliskich miejscowości. Prokuratura postawiła mu zarzut kierowania grupą przestępczą. Śledczy szacują, że członkowie siatki (w tym osoby zatrzymane w ostatnich dniach) od lata 2016 roku do połowy 2017 przemycili z terenu Niemiec do Polski oraz Wielkiej Brytanii co najmniej 36 kg marihuany i 2 kg MDMA.

To jednak nie wszystko, bo prokuratura ma również dowody na to, że szajka sprowadzała do Polski kokainę (na rynek trafił ponad kilogram tego narkotyku). Czarnorynkowa wartość wszystkich tych nielegalnych substancji została oszacowana na ponad 1,7 mln zł.

Wszystkim przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała na celu „popełnianie przestępstw polegających na przemycie z terenu Niemiec na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w celu dalszej odsprzedaży środków odurzających i psychotropowych”. Zatrzymanym w tym śledztwie do tej pory grożą im kary od trzech do nawet piętnastu lat pozbawienia wolności.

- Sprawa ma charakter rozwojowy - informuje Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.