Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Jessa z Inowrocławia: - Podwyżki cen za wodę są nie do zaakceptowania!

Przemysław Jessa
Przemysław Jessa
Przemysław Jessa Archiwum
Przemysław Jessa z Inowrocławia przesłał nam list, w którym przekonuje, że podwyżka za wodę była nieuzasadniona. Zgadzacie się z jego sugestiami?

Oto list:

28 listopada Rada Miejska Inowrocławia zatwierdziła kolejne podwyżki cen za wodę i ścieki. Od 1 stycznia 2017 r. inowrocławianie płacą więcej o 9 groszy za każdy metr sześcienny wody i 14 groszy więcej za każdy metr sześcienny odprowadzonych ścieków. Ten, można powiedzieć, tradycyjny już wzrost cen nie znajduje uzasadnienia i to z kilku powodów.

1. Koszty produkcji wód mineralnych

Jak można dowiedzieć się ze sprawozdań finansowych Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, produkcja wód mineralnych w Inowrocławiu od samego początku generuje niemałe straty, które przedsiębiorstwo zmuszone jest pokrywać z przychodów własnych, choć to miasto pobiera opłatę uzdrowiskową i to miasto powinno z niej finansować uzdrowiskowe walory czyli właśnie produkcję wód leczniczych. Od 2013 r., kiedy to spółka zaczęła produkować wody mineralne, poniosła na tej działalności stratę w wysokości blisko milion 158 tys. zł

Ze sprawozdań finansowych wynika też, że strata ta obciąża działalność podstawową przedsiębiorstwa, która polega na zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Jest to tym bardziej bulwersujące, że produkcja wody mineralnej "Inowrocławianka" nie znajduje żadnego uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa i spółka komunalna - nawet przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne - nie powinna trudnić się dodatkową działalnością, jeśli nie jest to zadanie z zakresu użyteczności publicznej, a na dodatek przynosi straty. Produkcja "Inowrocławianki" nie jest też w jakikolwiek sposób związana z zachowaniem przez miasto statusu uzdrowiska, bowiem nie jest to naturalny surowiec leczniczy, o którym mowa w stosownej ustawie. Stanowi jedynie obciążenie dla mieszkańców, którzy zmuszeni są łożyć na to zadanie.

2. Inflacja

Od 2 lat mamy w Polsce do czynienia z deflacją. W związku z tym np. ministerstwo finansów obniżyło górne stawki podatków lokalnych, które miasto może pobierać. Wzrost opłat za wodę i ścieki, jak wskazuje w swym raporcie Najwyższa Izba Kontroli, na przestrzeni kilku lat mocno odbiegał od poziomu inflacji i był nieuzasadniony. Jak wskazano w raporcie z sierpnia 2016 r., w ciągu ośmiu lat ceny za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków wzrosły o ponad 60 proc.

Nie inaczej było w Inowrocławiu. Ceny w tym okresie (2008 – 2016) wzrosły o 61,5% jeśli chodzi o wodę i prawie o 70% w przypadku ścieków dla gospodarstw domowych. Dla porównania - o czym wspomnę również dalej - przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej ogłaszane corocznie przez Prezesa GUS wzrosło o zaledwie 25,6%.

3. Koszty funkcjonowania spółki w tym wydatki na wynagrodzenia

Przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne uwzględniają w taryfach opłat za wodę i ścieki koszty swojej działalności w tym wydatki na wynagrodzenia pracowników. Zobaczmy zatem, jak wyglądają kwestie wynagrodzeń.

Przeciętne wynagrodzenie w inowrocławskich wodociągach wynosiło w 2015 r. 5.851,14 zł i od 2009 r. rosło w tempie od 4,07% do 8,6% rocznie. Od roku 2009 do 2015 wzrosło o 42%!

Dla porównania, średnia płaca w innej miejskiej spółce tj. PGKiM w 2015 r. wynosiła 3.381 zł.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej ogłaszane corocznie przez Prezesa GUS wynosiło w 2015 r. 3899,78 zł i wzrosło od 2009 r. o 25,6% (w PWiK o 42%).

Porównajmy teraz wynagrodzenia w inowrocławskich wodociągach (prawie 6 tys. zł) z wynagrodzeniami w spółkach wodociągowych w Bydgoszczy i Toruniu.

Przeciętne wynagrodzenie w bydgoskich wodociągach wynosiło w 2015 r. 3.633 zł, natomiast w spółce toruńskiej 4030,50 zł (dane uzyskane w trybie wniosku o udostępnienie informacji publicznej). Jeśli chodzi o prezesów wodociągowych spółek w Bydgoszczy i Toruniu, zarabiają miesięcznie 12 tys. zł (dane za sierpień 2016 r.). Wynagrodzenie Prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Inowrocławiu wynosi 14,5 tys. zł (dane za sierpień 2016 r.).

W Inowrocławiu nie sposób zobaczyć co zawiera wniosek o zatwierdzenie taryf, bowiem zastępca prezydenta uznał, że jest tajny i opinia publiczna nie może go poznać. Odpowiadając na wniosek o jego udostępnienie stwierdził, że wniosek PWiK o zatwierdzenie taryf „nie stanowi informacji publicznej i nie może być udostępniony”. Mieszkańcy Inowrocławia nie mogą zatem sami zweryfikować złożonych przez przedsiębiorstwo taryf, by zobaczyć, jakie koszty działalności wkalkulowano do cen za wodę i ścieki. Jak pokazuje praktyka (patrz raport NIK), przedsiębiorstwa w taryfach ujmują różne wydatki na działalność - np. na spektakle teatralne, wykonanie zdjęć do albumów fotograficznych, koszty darowizn, reklamy i promocji. Czy w Inowrocławiu wkalkulowano do cen za wodę i ścieki poniesione wydatki np. na pielgrzymkę w wysokości 30 tys. zł, się nie dowiemy, ponieważ zastępca prezydenta miasta uznał, że inowrocławianie nie mogą mieć do tych informacji dostępu.

Poza wynagrodzeniami warto też porównać ceny za wodę i ścieki np. z Bydgoszczą i Toruniem. Otóż w Bydgoszczy np. cena za m3 ścieków w roku przyszłym będzie niższa o 20 groszy. Ponieważ w Toruniu i Inowrocławiu są różne ceny dla różnych grup odbiorców, w Bydgoszczy równe dla wszystkich (gospodarstwa domowe, przedsiębiorcy), przedstawię porównanie średnich cen. I tak, w Bydgoszczy odbiorcy zapłacą w roku przyszłym średnio za m3 dostarczonej wody i odprowadzonych ścieków 10,42 zł, w Toruniu 8,68 zł (taka cena obowiązuje do końca marca 2017 r., nowej taryfy jeszcze nie ma), natomiast w Inowrocławiu 10,61 zł.

Podsumowanie

W sytuacji, kiedy kalkulacja cen za wodę i ścieki pozostaje tajna i nieznana mieszkańcom, a wysokość wynagrodzeń pracowników i zarządu inowrocławskiego przedsiębiorstwa znacząco przewyższa nie tyle poziom wynagrodzeń inowrocławian, co również wynagrodzeń w dużych przedsiębiorstwach wodociągowych w sporej wielkości miastach, kolejne podwyżki cen za wodę i ścieki w dobie deflacji, kiedy inne przedsiębiorstwa obniżają nawet ceny, są nie do zaakceptowania! Oczekiwałbym od prezydenta miasta należytej weryfikacji przedkładanej przez przedsiębiorstwo taryfy i zasadności ponoszonych kosztów oraz monitorowania – gdyż jest umocowanym przedstawicielem właściciela czyli miasta – sytuacji w przedsiębiorstwie w zakresie chociażby wynagrodzeń zarządu, bo ma na to bezpośredni wpływ. To pan prezydent ustala wynagrodzenie prezesa spółki komunalnej, którą jest PWiK.

NIK zwraca uwagę, że obciążenie budżetów domowych konsumentów kosztami dostarczania wody i odprowadzania ścieków w Polsce należy do najwyższych w Unii Europejskiej i osiągnęło już poziom, powyżej którego zostanie naruszona unijna zasada dostępności cenowej usług.

Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska