Przemysław Karnowski: - NBA? Na razie liczy się reprezentacja i NCAA

Toruń Basket Cup pokazał, że Karnowski może się stać jednym z liderów odmłodzonej kadry. - Taka jest kolej rzeczy. W zespole jest teraz kilku młodych chłopaków, w tym ja, którzy grają ze sobą w reprezentacjach juniorskich od lat. Nie mamy może wielkiego doświadczenia seniorskiego, ale zapewniam, że ambicji i ochoty do gry nam nie brakuje. Postaramy się unieść ten ciężar. Mieliśmy kilka tygodni, żeby się lepiej poznać, zgrać, a teraz nadchodzi czas, żeby zacząć wygrywać. Taki jest nasz cel - podkreśla torunianin.
Karnowski dodaje, że zawsze marzył o występach w reprezentacji w swoim rodzinnym mieście. - Zawsze sobie myślałem, że fajnie byłoby zagrać w reprezentacji w Toruniu, choć nie spodziewałem się, że dojdzie do tego tak szybko. Jestem bardzo pozytywnie tym faktem zmotywowany. W mieście powstała piękna hala i jestem przekonany, że będzie szczęśliwa dla reprezentacji koszykarzy. Gdzieś tam mamy już w myślach Niemców. To będzie chyba najważniejszy mecz w tych eliminacjach. Musimy się do niego optymalnie przygotować - dodaje środkowy.

Coraz częściej spekuluje się, że Karnowski znajdzie miejsce w drafcie do NBA. Sam koszykarz na razie ostrożnie wypowiada się na ten temat. - Jeszcze za szybko na takie pytania. Jako gracz NCAA ma absolutny zakaz kontaktu z agentami i trenerami drużyn NBA. Teraz koncentruję się na reprezentacji, we wrześniu wracam do USA i nadal będę się uczył. Jeszcze dwa lata na uczelni przede mną. Jeśli wcześniej pojawi się opcja NBA, to wtedy będę się dopiero nad tym zastanawiał.