https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Lipka okazał fałszywe dokumenty, ale postępowanie umorzono

oprac. Katarzyna Piojda, Waldemar Piórkowski
Przemysław Lipka (zgodził się na publikację wizerunku oraz nazwiska),  zawieszony prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej twierdzi, że jest niewinny.
Przemysław Lipka (zgodził się na publikację wizerunku oraz nazwiska), zawieszony prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej twierdzi, że jest niewinny. Jacek Smarz
Sąd uznał, że Przemysław Lipka, zawieszony prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej, przedstawił sfałszowane dokumenty. Postępowanie zostało jednak umorzone.

Przypomnijmy: Lipka utrzymywał, że był dyrektorem działu IT i nowoczesnych technologii w Polskiej Lidze Koszykówki. Te dokumenty przedstawił też w konkursie na szefa miejskiej spółki TIS.

Jeden z "dokumentów" wydrukowany został na papierze firmowym PLK - pisał o sprawie dziennik "Nowości" z Torunia. Na zaświadczeniu widniało logo firmy, która w momencie wystawiania zaświadczenia nie sponsorowała Ligi. To zwróciło uwagę członków komisji konkursowej.

Lipka miał dostarczyć oryginały, ale tego nie zrobił, tylko wycofał się z konkursu. I tak wybrano go na prezesa TIS. Wygrał bowiem ponowny konkurs, z obniżonymi kryteriami. Tam zaświadczenie z PLK nie było wymagane.

Jak podają toruńskie "Nowości", sąd dzisiaj (24 maja) przyznał rację prokuraturze, że ani taki dział, ani stanowisko nigdy w PLK nie istniały. Według sądu, oskarżony mógł pełnić tam zadania jako szef, ale nawet gdyby tak było, to z powodu braku formalnego potwierdzenia, nie mógł posługiwać się takimi zaświadczeniami. Co innego twierdził cały czas oskarżony. Jego zdaniem funkcje takie pełnił i potwierdzenie ich wykonywania otrzymał od Polskiego Związku Koszykówki.

Postępowanie zostało umorzone na 3 lata próby. W tym czasie oskarżony nie może popełnić podobnego przestępstwa.

Lipka nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Wyrok w jego sprawie nie jest prawomocny. Prokuratura prawdopodobnie złoży apelację.

Umacnia się rynek pracownika. Oto najbardziej pożądane zawody

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Miał zostać dyrektorem, to i został. Jak ktoś jest komuś do czegoś potrzebny, to żaden wyrok nie będzie przeszkodą. Tak było, jest i będzie na wieki wieków. Amen.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska