24-letni mieszkaniec Lipna był nietrzeźwy. Wobec obaw członków rodziny nie został wpuszczony do domu. Poszedł więc do sąsiada. 62 latek przyjął mężczyznę i zaczął krzątać się po mieszkaniu. Po pewnym czasie „gość” sobie poszedł. Niedługo po tym zadzwonił na policję i zgłosił, że nie chcą go wpuścić do domu. Przybyły na miejsce patrol potwierdziwszy, że zgłaszający jest nietrzeźwy, i wszczyna w domu awantury oraz niszczy sprzęty, osadził 24-latka w areszcie, do wytrzeźwienia.
Rano na komendę przyszedł sąsiad zatrzymanego, u którego ten przebywał minionego wieczora i zażądał zwrotu telefonu. Jak się okazało, gdy nietrzeźwy gość wychodził od niego z domu, wyniósł stamtąd jego komórkę, która na czas jego osadzenia trafiła do policyjnego depozytu.
Właśnie z niej zadzwonił na policję.
Noc na komendzie to nie jedyne konsekwencje wczorajszego zakrapianego wieczoru. Po wytrzeźwieniu mężczyzna odpowie za kradzież telefonu.
Zobacz również: Ceny paliw poszybowały mocno w górę!